Google i Facebook z ogromnymi karami w Rosji. "Nie usunęli treści"
Rosyjski sąd nałożył na Google trzy osobne grzywny za nieusunięcie treści, które Moskwa uznała za nielegalne. Karę wyceniono na 6 milionów rubli (81 810 USD). Jeszcze więcej ma zapłacić Facebook.
"Google nie w pełnym stopniu wywiązuje się z obowiązku usuwania z wyników wyszukiwania na terytorium Rosji linków do stron internetowych zawierających informacje zabronione w naszym kraju" - oświadczył regulator mediów i internetu w Rosji.
We wtorek sąd w Moskwie nałożył na Google trzy oddzielne grzywny w łącznej wysokości 6 milionów rubli (81 810 USD) za nieusunięcie treści, które Moskwa uznała za nielegalne.
Jak zauważa agencja Reuters, wtorkowe kary są wynikiem szerszego sporu między Moskwą a Google. Urząd Roskomnadzor, rosyjski regulator mediów i internetu, oświadczył w poniedziałek, że Google w niewystarczającym stopniu filtruje treści.
We wtorek uznano, że Google jest winne popełnienia trzech przestępstw. Za każde z nich ma zapłacić 2 miliony rubli. Zarzuty dotyczą postów, które według sędziów zachęcały nieletnich do przyłączenia się do mających miejsce w styczniu protestów, gdy ludzie w całej Rosji wyszli na ulice, by wesprzeć kremlowskiego krytyka Aleksieja Nawalnego po tym, jak został zatrzymany.
Facebook ukarany
Google nie zostały ukarane jako jedyne. Z tych samych powodów moskiewski sąd ukarał portal społecznościowy Facebook grzywną w wysokości 26 milionów rubli (353 902 USD).
W kwietniu sąd w Rosji nałożył na Twittera trzy oddzielne grzywny w łącznej wysokości 8,9 miliona rubli, także w związku z oskarżeniami, że nie usunął zakazanych treści. Za podobne wykroczenia ukarany grzywną został w tym roku także TikTok.