Godek czeka na ruch PiS. "To najważniejszy projekt obywatelski"
Kaja Godek, inicjatorka projektu "Zatrzymaj aborcję" ma żal do PiS. Sejm nie odrzucił go, ale debaty jak nie było, tak nie ma. – Komisja obraduje nt. pomocy socjalnej m.in. dla osób niepełnosprawnych. Równocześnie lekceważy fakt, że co osiem godzin w szpitalach zabija się osoby niepełnosprawne – żaliła się w Telewizji Trwam.
08.02.2018 | aktual.: 08.02.2018 14:00
Szefowa Fundacji "Życie i Rodzina" krótko cieszyła się triumfem nad Barbarą Nowacką i jej "Ratujmy kobiety". Mimo że minęło dopiero kilka tygodni od decyzji posłów, Godek ma żal do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – Nie ma ustalonego terminu. Przed tygodniem przewodnicząca tej komisji Beata Mazurek stwierdziła, że nie ma tego projektu w planie pracy na najbliższe pół roku – powiedziała. I nie kryje swojego oburzenia.
Zdaniem antyaborcyjnej działaczki, "Zatrzymaj aborcję" to "najważniejszy projekt obywatelski". –Podpisało się pod nim ponad 830 tys. osób. Wszyscy ci ludzie czekają na jego uchwalenie – zaznaczyła. – Wystarczy tylko jeden poseł, który złoży taki wniosek – dodała. Jej zdaniem, PiS ucieka od tematu aborcji. – Mamy do czynienia z taką sytuacją, że komisja obraduje nt. pomocy socjalnej m.in. dla osób niepełnosprawnych. Równocześnie lekceważy fakt, że co osiem godzin w szpitalach zabija się osoby niepełnosprawne – skwitowała.