PolskaGodek chce obcięcia finansów dla galerii sztuki. "To próba cenzury"

Godek chce obcięcia finansów dla galerii sztuki. "To próba cenzury"

Kaja Godek chce obcięcia finansów dla lubelskiej galerii sztuki oraz co najmniej dwóch organizacji, działających na rzecz praw człowieka i przeciwdziałających dyskryminacji.

Godek chce obcięcia finansów dla galerii sztuki w Lublinie
Godek chce obcięcia finansów dla galerii sztuki w Lublinie
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki, East News

04.03.2021 | aktual.: 03.03.2022 07:33

Kaja Godek i jej Fundacja Życie i Rodzina domagają się wstrzymania finansowanie Galerii Labirynt w Lublinie – informuje w czwartek Onet. Katolickiej organizacji chodzi o fakt, że lubelska instytucja kultury wspiera Strajk Kobiet i staje po stronie ich praw.

Ostatnie wystawy, które można było obejrzeć w galerii – pod tytułem "Jesteśmy Ludźmi" oraz "Nigdy nie będziesz szła sama" - nawiązywały do kampanii rządu przeciw osobom LGBT+ oraz decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ws. aborcji. Dyrektor placówki Waldemar Tatarczuk został za nie nominowany w plebiscycie O!Lśnienia.

Kaja Godek chce cenzury galerii sztuki i fundacji w Lublinie. "To próba cenzury"

To jednak niejedyne inicjatywy Fundacji Życie i Rodzina. Kaja Godek chce także obcięcia finansów dla stowarzyszenia Homo Faber i Fundacji Her Story. Zdaniem Godek "promują" one "aborcję i ideologię LGBT". W rzeczywistości Homo Faber jest stowarzyszeniem przeciwdziałającym dyskryminacji mniejszości, podobnie jak Her Story.

"Fundacja podejmuje działania na rzecz grup mniejszościowych, defaworyzowanych i wykluczonych. Przeciwdziała dyskryminacji ze względu na płeć, poglądy polityczne i inne, rasę, kolor skóry, pochodzenie narodowe i etniczne, religię, język, wiek, orientację seksualną, etc." – czytamy na stronie Fundacji Her Story.

Dyrektor Galerii Labirynt: to bezpośrednia próba cenzury

Dyrektor Galerii Labirynt nie ma wątpliwości, że chodzi o jawną próbę cenzurowania sztuki, która angażuje się w sprawy obywatelskie. W rozmowie z portalem przyznaje, że "to kpina z demokratycznego państwa prawa". - To bezpośrednia próba cenzury, ograniczanie wolności wypowiedzi, ograniczanie wolnego dostępu do dóbr kultury, ekspresji twórczości, ograniczanie praw, które obywatelom daje Konstytucja - relacjonuje Onetowi Tatarczuk.

Jak twierdził wcześniej Krzysztof Kacprzak z Życie i Rodzina, cytowany m.in. przez "Wyborczą", działania fundacji mają "wynikać z troski o pieniądze Lublinian".- Wydawanie rocznie milionów złotych na instytucje i organizacje, które propagują rzeczy sprzeczne z porządkiem konstytucyjnym i interesem społecznym, budzi w nas (…) uzasadnione wzburzenie – przekonywał.

Władze miasta stoją po stronie Galerii Labirynt

Zdaniem Tatarczuka, teraz sytuacja nie jest aż tak groźna. - Jeszcze wtedy nie było Kai Godek z jej machiną wojenną. Przyzwolenie władz państwa powoduje, że ludzie, którzy mają poglądy zgodne z tą opcją, czują się bezkarni – zaznacza dyrektor. Podkreśla jednak, że ataki mogą przybrać na sile.

Władze Miasta nie przychylają się jednak do apeli Fundacji Życie i Rodzina i nie zamierzają odebrać galerii dofinansowania.

Przeczytaj także:

Źródło: Onet

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)