Głównymi ofiarami terroryzmu są muzułmanie
Muzułmanie są głównymi ofiarami terroryzmu popełnianego w imię islamu; terroryzm międzynarodowy zaś dotyka przede wszystkim Bliski Wschód - wynika z opracowania na temat "ewolucji terroryzmu w roku 2005", przygotowanego przez belgijskich naukowców.
17.02.2006 20:50
Badania, drugie tego typu, oparto na materiałach prestiżowej instytucji Rand Corporation z USA, Instytutu ds. Zapobiegania Terroryzmowi (National Memorial Institute for Preventing Terrorism) i jego bazy danych "Terrorism Knowledge Base". Prowadzono je pod kierunkiem profesora stosunków międzynarodowych uniwersytetu w Gandawie Rika Coolsaeta.
Z opracowania wynika, że liczba aktów terroryzmu międzynarodowego znacząco zmalała w roku 2005: było ich 266, a ofiar - 443; w poprzednim roku odnotowano 393 akty terroryzmu, a ich ofiarami były 733 osoby.
Niemal dziewięć na dziesięć ofiar międzynarodowego terroryzmu w roku 2005 było w Iraku i Jordanii. Terroryzm, na razie daleki od przekształcenia się w zagrożenie o charakterze globalnym, koncentruje się w większości w jednym regionie - na Bliskim Wschodzie.
Za to wzrosło znaczenie terroryzmu nazywanego "krajowym" - liczba aktów terroru popełnianych w danym kraju przez rodzimych terrorystów wzrosła w roku 2005 w porównaniu z rokiem 2004 o 90 procent, a liczba ich ofiar - o 60 procent. Zdaniem badaczy wzrost ten niemal całkowicie wiąże się z sytuacją w Iraku.
Według autorów raportu "konflikt w Iraku, przedstawiany jako wojna z terrorem, przyczynia się do tego, że Irak stał się dziś epicentrum terroryzmu".
Dla Rika Coolsaeta liczby te "oddają całkowite zderzenie czołowe, w jakim pozostaje postrzeganie groźby terroryzmu w USA i u nas" (czyli w Europie) od czasu zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku. W rozmowie telefonicznej z AFP prof. Coolsaet powiedział, że w świetle tych danych, kiedy Zachód przedstawia siebie jako region zagrożony terroryzmem, należałoby wyobrazić sobie, "jak jest to postrzegane w świecie muzułmańskim".
Zdaniem autorów raport pokazuje, że "rzeczywistość nie potwierdza postrzegania, według którego terroryzm międzynarodowy przedstawia sobą poważną groźbę zewnętrzną".
Terroryzm dżihadu nie jest tą istotną groźbą, wiszącą - jak przyjęło się wierzyć - nad naszymi społeczeństwami - powiedział prof. Coolsaet.