Głosowanie ws. Izby Dyscyplinarnej SN. Sejm odrzucił wszystkie kluczowe poprawki Senatu
W czwartek Sejm zagłosował za odrzuceniem poprawek Senatu do ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała zdecydowaną większość z nich. Nowela trafi teraz do prezydenta.
W czwartek w głosowaniu w Sejmie odrzucono 23 z 29 poprawek Senatu, w tym wszystkie kluczowe z merytorycznego punktu widzenia.
Co zakładały odrzucone poprawki Senatu?
Poprawki Senatu, które nie uzyskały poparcia posłów, zakładały m.in. wprowadzenie co najmniej siedmioletniego stażu orzekania w SN dla 33 wylosowanych kandydatów, spośród których sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej będzie wybierał prezydent.
Inne odrzucone poprawki przewidywały, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej mieliby przestać orzekać w SN w dniu wejścia w życie noweli, bez możliwości przejścia w stan spoczynku. Sejm odrzucił też poprawki zakładające uznanie za nieważne i pozbawione skutków prawnych wszystkich orzeczeń zapadłych w Izbie Dyscyplinarnej.
Większość posłów zagłosowała też za odrzuceniem poprawek rozszerzających kryterium możliwości składania wniosku o tzw. test bezstronności i niezawisłości sędziego poprzez usunięcie przepisu przesądzającego, że "okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do podważania orzeczenia wydanego z udziałem tego sędziego lub kwestionowania jego niezawisłości i bezstronności".
Poparcia nie uzyskała też poprawka wykreślająca z ustawy przepis wprowadzający nowe przewinienie dyscyplinarne w postaci "odmowy wykonywania wymiaru sprawiedliwości".
Które poprawki przyjął Sejm?
Sejm przyjął sześć poprawek senackich o charakterze głównie redakcyjnym. Jedna z nich dotyczy uregulowania spraw finansowych Izby Dyscyplinarnej po jej likwidacji w związku z odrębnością budżetową, jaką obecnie posiada ta Izba.
W sieci wrze po decyzji Sejmu
W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze komentarze polityków. Decyzję Sejmu "bez złudzeń" przyjęła Małgorzata Kidawa-Błońska z KO. "Oni chcą dalej walczyć z KE, by pieniądze z KPO do Polski nie popłynęły i mogli za to wini opozycję. Cynicy" - napisała.
Podobnego zdania jest posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz. "PiS odrzucając senackie poprawki do ustawy o SN pokazał jak lekką ręką można zrezygnować z miliardów z KPO (pisownia oryginalna)" - wskazała.
Z kolei posłanka KO Agnieszka Pomaska opublikowała listę posłów, którzy zagłosowali za odrzuceniem kluczowych poprawek Senatu. "Lista posłów, którzy głosowali przeciwko otrzymaniu pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (...). Polki i Polacy nie zapomną!" - zapewniła.
Decyzję skomentował też Robert Biedroń. Polityk wskazał, że "PiS i Solidarna Polska blokują pieniądze z KPO". "Te pieniądze Polska zobaczy dopiero po zmianie władzy" - stwierdził.
Nowela ustawy o Sądzie Najwyższym
Głównym założeniem nowelizacji jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
Zmian w ustawie o SN oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE odnośnie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. TSUE latem 2021 roku zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
Poza likwidacją Izby Dyscyplinarnej SN nowela przewiduje również wprowadzenie instytucji tzw. testu bezstronności i niezawisłości sędziego, który ma dać każdemu obywatelowi prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności ma mieć prawo złożyć strona lub uczestnik toczącego się lub mającego rozpocząć się postępowania.
"Kamienie milowe" w sprawie KPO
Komisja Europejska zastrzega, że wypłata pieniędzy z Funduszu Odbudowy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących oczekiwanych zmian w sądownictwie. Chodzi właśnie m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN.
W Krajowym Planie Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Zobacz też: Walka z inflacją. Tego nie robi ekipa Glapińskiego