Głosowanie w Nikaragui przebiega spokojnie
Nikaraguańczycy stali w
długich kolejkach, żeby wziąć udział w wyborach, w których
zdecyduje się, czy przywódca sandinistów Daniel Ortega powróci do
władzy po 16 latach.
Obserwatorzy informują, że frekwencja jest wysoka, a głosowanie przebiega spokojnie. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 18.00 czasu miejscowego (1.00 w poniedziałek czasu warszawskiego). Kilka godzin później oczekuje się wstępnych rezultatów.
Wybory w Nikaragui - najbiedniejszym kraju Ameryki Łacińskiej, gdzie ok. 40% ludności żyje poniżej progu ubóstwa - są uważnie obserwowane przez USA.
Wygrana Ortegi, któremu sondaże dają 8-10% przewagi, oznaczałaby powstanie w Ameryce Środkowej frontu antyamerykańskiego. Niedawno prezydent Wenezueli Hugo Chavez wysłał do Nikaragui paliwo po obniżonej cenie, aby pomóc w złagodzeniu przerwy w dostawie prądu i zwiększyć szanse wyborcze Ortegi.
USA w 1990 roku odegrały kluczową rolę w pozbawieniu Ortegi władzy i od tego czasu dwukrotnie skutecznie blokowały w wyborach prezydenckich jego powrót.