"Głosowanie nad raportem Błochowiak niemądre"
Zdaniem konstytucjonalisty profesora Stanisława Gebethnera wstępna decyzja Prezydium Sejmu o poddaniu pod głosowanie tylko raportu posłanki Anity Błochowiak jest decyzją niemądrą. "Żadnego sprawozdania nie powinno się poddawać pod głosowanie" - powiedział Gebethner.
11.05.2004 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydium Sejmu zdecydowało wstępnie, że tylko raport Anity Błochowiak na temat tak zwanej afery Rywina będzie głosowany w Izbie. O tym, co stanie się z pozostałymi wnioskami mniejszości, prezydium zdecyduje w przyszłym tygodniu po zapoznaniu się z ekspertyzami prawnymi.
Zdaniem profesora Stanisława Gebethnera raport posłanki Błochowiak nie odpowiada europejskim standardom komisji śledczej. W jego opinii komisja powinna raz jeszcze sporządzić odpowiadające takim wymogom sprawozdanie. "Tam mogą być zawarte zdania odrębne - żadnych wniosków mniejszości. To nie jest ustawa" - podkreślił Gebethner.
W opinii konstytucjonalisty sprawozdanie musi być pełne, a więc zawierać informacje o tym, co komisja robiła, kogo przesłuchała, jakie sprawy ustaliła i jakie z tego wynikają konkluzje oraz jakie mogą być różnice zdań w sprawie tych konkluzji. Należy stworzyć jedno sprawozdanie ze wszystkich istniejących z uwzględnieniem zdania odrębnego - uważa profesor Gebethner.