Głodne dzieci lubią szkołę
W wakacje szkolne stołówki są nieczynne.
Martwi to niejednego podopiecznego Miejskiego Ośrodka Pomocy
Społecznej w Bydgoszczy - donosi "Gazeta Pomorska".
10.06.2003 | aktual.: 10.06.2003 06:12
_ - Ja tam bardzo lubię szkołę- powiedziała dziennikarzom 9- letnia Asia. - _A najbardziej - stołówkę i kotlety mielone. Mama takich nie robi, chyba nie umie... Więcej o mamie mówić nie chce. - Z wakacji cieszę się tylko trochę- dodaje dziewczynka. - Nie trzeba będzie wstawać rano, odrabiać lekcji. To fajnie, ale niefajne jest, że nie będzie obiadów.
To sprawa, która od dawna ciąży nam na sercu- przyznała zastępca dyrektora w bydgoskim MOPS-ie Ewa Taper._ - Niestety w wakacje szkolne stołówki są zamknięte. Kiedyś trzeba je odnowić, wyremontować_- powiedziała "GP".
Dożywianie dzieci w szkołach trwa tylko w trakcie roku szkolnego. W wakacje staramy się pomóc dzieciom w inny sposób. Najuboższe rodziny wspieramy udzielając zasiłków celowych. Poza tym dzieci mogą korzystać z posiłków wydawanych w świetlicach działających przy MOPS-ie- dodała Ewa Taper.
Pod koniec kwietnia br. z dożywiania w bydgoskich szkołach korzystało 4006 uczniów. Z tego za 3162 obiady zapłaciła gmina, pieniądze na posiłki dla pozostałych dzieci pochodziły z budżetu państwa - informuje "GP".