Glapiński pochwalił się cenami chleba. Polacy płacą dużo więcej

Glapiński pochwalił się cenami chleba. Polacy płacą dużo więcej

Glapiński pochwalił się cenami chleba. Polacy płacą dużo więcej
Glapiński pochwalił się cenami chleba. Polacy płacą dużo więcej
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Zubel
14.01.2023 13:10

Podczas jednej z ostatnich konferencji prasowych, prezes NBP Adam Glapiński stwierdził, że kupił chleb za 2,99 zł. Wiele osób słuchało tego z niedowierzaniem. Znalezienie bochenka, który kosztowałby mniej niż 4 złote graniczy obecnie z cudem.

Glapiński mówił o cenach za podstawowe produkty w ubiegłym tygodniu. Przy okazji krytykował Donalda Tuska, choć wprost nie wypowiedział jego nazwiska. - Pamiętam, jak w połowie lipca mówił, że na koniec roku bochenek chleba będzie kosztował 30 zł. U mnie w pobliżu kosztuje 2,99 zł - stwierdził wówczas szef NBP.

"Fakt" sprawdził, ile za bochenek zwykłego chleba trzeba zapłacić w województwach: świętokrzyskim, dolnośląskim, kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim. Nigdzie - tak w sklepach, jak i piekarniach - żaden chleb nie był tak tani jak ten, który nabył rzekomo Glapiński.

Dziennik cytuje też opinie zwykłych Polaków, którzy mają podobne doświadczenia. - Za bochenek trzeba zapłacić 5-5,50 zł. Mówimy tu o zwykłym chlebie bez dodatków, czy większej wadze. Jeśli pójdziemy do piekarni, ceny mogą sięgać nawet 9 zł - mówi Tomasz z Bydgoszczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: drastyczne podwyżki cen biletów w PKP Intercity. "Może rząd szykuje pieniądze na podwyżki w roku wyborczym"

Ile kosztuje chleb? Polacy odpowiadają Glapińskiemu

Z kolei Kazimierz z Iławy opowiada, że za chleb baltonowski płaci obecnie 4,35 zł, choć jeszcze do niedawna cena ta była o połowę niższa. - W marketach owszem, kosztuje mniej, ale i bochenek jest mniejszy - zauważa.

Obserwacje te potwierdzają też dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że na początku ubiegłego roku za przeciętny bochenek chleba pszenno-żytniego trzeba było zapłacić około 3,62 zł. Pod koniec 2022 roku kosztował on już średnio 4,51 zł

A to nie koniec podwyżek. Według danych GUS, inflacja w grudniu sięgnęła 16,6 proc. Jeszcze w listopadzie wzrost cen wynosił 17,5 proc., a w październiku 17,9 proc. Zdaniem niektórych ekspertów, szczyt drożyzny prawdopodobnie wciąż jeszcze przed nami.

Źródło: "Fakt"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (760)
Zobacz także