PolskaGilowski wystartuje w wyborach?

Gilowski wystartuje w wyborach?

Wybrany na lidera listy wyborczej Platformy
Obywatelskiej w Lublinie Paweł Gilowski, syn posłanki PO Zyty
Gilowskiej, poinformował, że w piątek będzie rozmawiał z
przewodniczącym partii Donaldem Tuskiem i po tej rozmowie podejmie
decyzję w sprawie swojego ewentualnego kandydowania.

05.05.2005 | aktual.: 05.05.2005 15:22

Podkreślił jednocześnie, że "nie widzi związku" między nepotyzmem a sposobem, w jaki został wybrany na kandydata na posła.

Odnosząc się do informacji, że syn Gilowskiej znalazł się na liście wyborczej PO w okręgu lubelskim, Tusk uznał w czwartek w Radiu Zet, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Zapowiedział, że "przypadków, które mogą być posądzone o nepotyzm nie będzie na żadnej liście, także na lubelskiej". Zdaniem Tuska, Gilowski sam "zrozumie, że ta sytuacja nie jest stosowna" i zrezygnuje z kandydowania.

Gilowski czeka na rozmowę z szefem PO. Nie podejmę żadnych decyzji ani nie będę w sposób stanowczy się wypowiadał, dopóki nie porozmawiam osobiście w cztery oczy z przewodniczącym Tuskiem. Będziemy szukać i jestem przekonany, że znajdziemy rozwiązanie, które jest najlepsze dla Platformy - powiedział Gilowski. Podkreślił, że jego kandydatura została wyłoniona w sposób demokratyczny, który nie ma nic wspólnego z nepotyzmem.

Nepotyzm, to jest rozdawnictwo stanowisk. Nie widzę związku między nepotyzmem a wyłanianiem kandydatów na listę wyborczą w głosowaniu tajnym przez 12 osób - zaznaczył. Dodał, że jego kandydatura uzyskała większość dopiero w trzecim głosowaniu. Przebieg tych głosowań pokazuje, że żadnych ustaleń czy nacisków nie było - podkreślił.

Jego zdaniem, ważnych decyzji politycznych nie należy podejmować pod wpływem "bieżących kontrowersji". Przypomniał, że w 2001 r. trzech liderów PO (Tusk, Maciej Płażyński i Andrzej Olechowski - PAP) unieważniło prawybory w Lublinie i wskazało jako lidera listy wyborczej jego matkę, osobę "wówczas praktycznie spoza Platformy".

Padały oskarżenia o to, że się wprowadza kogoś z zewnątrz, spadochroniarza, który przychodzi na gotowe - przypomniał.

Jego zdaniem, gdyby wówczas podjęto decyzję pod wpływem tych kontrowersji, "to w życiu publicznym od trzech lat nie byłoby Zyty Gilowskiej".

Myślę jednak, że Sejm z Zytą Gilowską to jest to, co wyborcom Platformy i politykom Platformy bardziej odpowiada niż Sejm bez Zyty Gilowskiej - zaznaczył.

Paweł Gilowski ma 31 lat. Pracuje w Katedrze Prawa Unii Europejskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jest członkiem Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)