Gigantyczny pyton połknął dwie ofiary. Koszmarne odkrycie w Tajlandii
W Tajlandii załapano gigantycznego pytona. Zwierzę było w trakcie trawienia posiłku. Gada o długości blisko 7 metrów zauważono na nieużytkach w prowincji Sisaket, we wschodniej części kraju. Zwierzę z ogromnym wybrzuszeniem nie było w stanie swobodnie się poruszać. Okazało się, że pyton połknął dwa psy. - To był jeden z największych węży, jakie widzieliśmy do tej pory. Pyton mógł żyć na tym pustkowiu przez jakiś czas, prawdopodobnie żywił się bezpańskimi zwierzętami. Służby podały, że jeden z okolicznych mieszkańców zgłosił wcześniej zaginięcie dwóch psów. Służby potwierdziły doniesienia, że to te zwierzęta mogły paść ofiarą drapieżnika. W miejscu odkrycia pojawili się ratownicy i wolontariusze. Gigantyczny gad został wyciągnięty ze sterty betonu i gruzu i przetransportowany w bezpieczne miejsce. Wąż trafił pod opiekę weterynarzy. Nagranie z momentu wyciągania gigantycznego węża opublikowała agencja Reutera. Tajlandia jest domem dla trzech gatunków pytonów. Żyje tam m.in. pyton siatkowy, jeden z najdłuższych gatunków węży na świecie.