Gigantyczny karambol na A4 - 40 aut, 2 osoby nie żyją
Ponad 40 pojazdów uczestniczyło w karambolu, do jakiego doszło na autostradzie A4 w okolicach Gliwic (woj. śląskie). Są dwie ofiary śmiertelne, cztery osoby trafiły do szpitala - poinformowała policja.
Zobacz zdjęcia: Karambol na A4
Do karambolu doszło w tym samym miejscu, co dwa i cztery tygodnie temu. Między 304 a 307 kilometrem autostrady, pomiędzy węzłami Bojków i Ostropa, w tym samym czasie, niezależnie od siebie, na pasach w obu kierunkach, zderzyły się łącznie 42 samochody.
W zdarzeniu zginął kierowca samochodu osobowego i kierowca holownika. Cztery osoby trafiły do szpitala, trzy osoby zostały zabrane przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Przyczyną zdarzenia były złe warunki atmosferyczne. - Do wypadków przyczyniła się na pewno gęsta mgła, gołoledź i niedostosowanie prędkości do tych trudnych warunków. Szczegółowo przyczyny zdarzenia będziemy ustalać w postępowaniu - powiedział podkomisarz Marek Słomski z gliwickiej policji.
Wiadomo, że w wypadku w kierunku na Wrocław jako pierwszy przyhamował tir wjeżdżający w gęstą mgłę, która w tym miejscu utrzymuje się dość często. Kolejne auta dobijały do jadących przed nimi.
Gdy już na miejsce dotarły służby ratownicze, dla uczestników wypadku, którzy nie odnieśli obrażeń, podstawiono dwa autokary, gdzie mogli się ogrzać i napić ciepłej herbaty.
Karambol spowodował ogromne utrudnienia w ruchu w Gliwicach. Jak poinformował sierżant sztabowy Arkadiusz Ciozak, najpierw na jezdni w kierunku Katowic przepuszczono samochody, które utknęły w korku za karambolem, a nie mogły zawrócić. Nadjeżdżające od Wrocławia samochody w tym czasie kierowano już na objazdy.
Jezdnię na Katowice można było otworzyć dopiero przed godziną 16.00, gdy pomoc drogowa usunęła wszystkie uszkodzone auta. W głównym karambolu na jezdni w tym kierunku policjanci naliczyli łącznie 14 rozbitych samochodów, dwa inne zostały uszkodzone w kolizji kilkaset metrów wcześniej.
Dłużej potrwają natomiast utrudnienia w kierunku na Wrocław, gdzie karambol miał bardziej tragiczne skutki - tam były ofiary śmiertelne i ranni, a więc tworzenie policyjnej dokumentacji trwa dłużej. Dłużej będzie trwało również usuwanie rozbitych samochodów - na tej jezdni naliczono ich łącznie 26.
To kolejny taki wypadek na gliwickim odcinku autostrady A-4. Między węzłami Ostropa i Bojków w nocy z 22 na 23 grudnia, również w dwóch karambolach w odległości ok. kilometra uszkodzone zostały 33 pojazdy. Poszkodowanych zostało łącznie dziesięć osób, w tym dwoje dzieci. Ośmioro rannych przewieziono do szpitala. Również wtedy była mgła i śliska, choć czarna nawierzchnia. Z kolei 5 grudnia w tym rejonie zderzyło się 13 pojazdów, pięć osób trafiło do szpitali.