Giertych zatrzymany. Joanna Lichocka: PO broni go jak Sawicką czy Nowaka
Roman Giertych zatrzymany przez CBA - ten nagłówek od kilkunastu godzin to polityczny temat nr 1. - Cieszę się, że dobrze się już czuje, mam nadzieję, że jeszcze dziś usłyszy zarzuty - twierdzi posłanka PiS Joanna Lichocka. Co innego twierdzi żona mecenasa.
16.10.2020 09:14
Przypomnijmy, że podczas przeszukania domu byłego wicepremiera Roman Giertych zasłabł i został przewieziony do szpitala. CBA zapewnia, że jego stan jest dobry. Co innego twierdzi jego żona. "Wbrew temu, co twierdzi rzecznik CBA, ja po rozmowie z lekarzami dowiedziałam się, że stan zdrowia mojego męża jest poważny, zagrażający zdrowiu i życiu" - napisała na Twitterze Barbara Giertych.
- To adwokat rodziny Donalda Tuska, a Platforma Obywatelska broni go jak Beaty Sawickiej (była posłanka została uniewinniona w 2014 roku - red.) czy Sławomira Nowaka (czeka na rozprawę - red.). To stara zasada: bronić, nieważne jakie zarzuty karne na kimś ciążą. A biznesmen Ryszard Krauze zamieszany w tę sprawę takiej obronie nie podlega - mówiła w Polskim Radiu "Jedynka" Joanna Lichocka.
Posłanka PiS stwierdziła, że PO będzie próbowała ze sprawy karnej zrobić polityczną. - Cieszę się, że czuje się dobrze i mam nadzieję, że jeszcze dziś usłyszy zarzuty - dodał wiceszefowa sejmowej komisji kultury.
Lichocka komentowała także sytuację pandemiczną w Polsce i po raz kolejny powtórzyła tezę wicepremiera ds. aktywów państwowych. - Jacek Sasin mówił o problemie, według mnie dotyczącym małego grona lekarzy, ale jednak istniejącym. Część z nich nie stawia się na wezwania wojewody, mamy takie dane - mówiła Lichocka.
Wypowiedź Jacka Sasina wzburzyła środowisko lekarskie. - Bez środowiska lekarskiego i jego zaangażowania ten system dawno by się zawalił - powiedział Wirtualnej Polsce dr Wojciech Pacholicki. Pojawiła się także reakcja m.in. Naczelnej Rady Lekarskiej, która domaga się przeprosin od wicepremiera. Ten jednak nie wycofał się ze swojej tezy i dalej przekonuje, że pandemia koronawirusa w Polsce jest trudna przez "brak zaangażowania części lekarzy".
- Ta dyskusja uświadamia nam wszystkim, również lekarzom, że obecny czas to egzamin. Często lekarze mogą czuć strach, ale musimy sobie przypomnieć, że misja lekarska jest wpisana w takie sytuacje - kontynuowała wywód posłanka PiS.