Roman Giertych zatrzymany. Mecenas zemdlał podczas przeszukania domu
Roman Giertych zemdlał w czasie przeszukania CBA w jego domu. Karetka zabrała go do szpitala, a następnie przewieziony do innego. - Mój mąż się czuje źle, jest w stanie sytuacji zagrażającej życiu - powiedziała Barbara Giertych, żona mecenasa.
Roman Giertych zemdlał podczas przeszukiwania jego domu przez CBA. Karetka zabrała go do szpitala, a następnie przewieziony do innego.
"Tata trafił do szpitala po tym, jak zemdlał w obecności funkcjonariusza CBA w łazience. Wcześniej czuł się dobrze i mówił, że po jego odpowiedzi 'nie' na pytanie funkcjonariuszy o to, czy ma myśli samobójcze, wybuchli oni śmiechem. Nie chcę myśleć, co się stało. Dziękuje za wsparcie" - napisała na Twitterze córka byłego posła Maria Giertych.
Zobacz też: Koronawirus. Mocne oskarżenia. "Morawiecki powinien mieć trochę honoru"
Na temat obecnego stanu zdrowia adwokata wypowiedziała się też jego żona, Barbara Giertych. - Mój mąż się czuje źle, jest w stanie sytuacji zagrażającej życiu. Stracił przytomność i przez dłuższą chwilę tej przytomności nie odzyskał - powiedziała małżonka mecenasa w rozmowie z TVN24, dodają, iż "lekarze twierdzą, że sytuacja jest poważna".
Z kolei Stanisław Żaryn napisał na Twitterze: "W związku z doniesieniami medialnymi informuję, że stan zdrowia zatrzymanego przez CBA Romana G. jest dobry".
Roman Giertych zatrzymany. CBA przeszukuje dom mecenasa
Do zatrzymania Giertycha doszło w czwartek po południu. "Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej Leszka Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel" - napisano w opublikowanym na Facebooku oświadczeniu, które podyktował współpracownikowi mec. Roman Giertych.
Córka mecenasa dodała, że "tata prosi o podawanie pełnych danych i przekazanie, że jest to sprawa polityczna, która ma na celu przykrycie katastrofalnej sytuacji epidemicznej spowodowanej przez nieudolność rządu PiS".
W komunikacie CBA czytamy, że razem z byłym posłem zatrzymano też biznesmena Ryszarda K.
"Zatrzymania mają związek z prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW. Materiał zgromadzony przez CBA wskazuje, że zatrzymani brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy" - poinformowano, dodając, że szkoda w mieniu przekraczać ma 90 mln złotych.