PolskaGiertych wezwał premiera do dymisji

Giertych wezwał premiera do dymisji

Premier Marek Belka poprosił w czwartek Sejm
o rozwiązanie się i tym samym umożliwienie przeprowadzenia wyborów
na wiosnę. Wcześniej lider LPR Roman Giertych wezwał premiera do
dymisji i zaapelował do niego, by już w Sejmie, a nie w Fundacji
Batorego ogłosił, jakie ma plany wobec Partii Demokratycznej. Do
przyłączenia się do niej kilka dni temu zaprosili Belkę jej
liderzy - wicepremier Jerzy Hausner i Władysław Frasyniuk (UW).

03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 12:39

Obraz

Ustawa głosowana natychmiast

Sejm debatuje w czwartek nad projektem uchwały LPR wzywającej Belkę do dymisji. Giertych pod koniec debaty złożył wniosek o natychmiastowe przejście do drugiego czytania projektu uchwały, by Sejm mógł ją przegłosować jeszcze w czwartek po południu.

Lider LPR zaapelował do premiera, by w Sejmie, a nie podczas wykładu w Fundacji Batorego, który Belka ma wygłosić przed południem, powiedział, co zamierza zrobić w sprawie przejścia do Partii Demokratycznej. Tu niech pan to powie, bo rząd jest emanacją parlamentu, a nie salonów - zaznaczył.

"Do roboty"

Belka nie spełnił życzenia Giertycha. W swoim wystąpieniu z jednej strony łajał Sejm: "Koniec teatru politycznego, do roboty", a z drugiej dziękował Izbie za to, że zrobiła bardzo wiele.

Obraz

Wzywał też posłów do przyjęcia na jednym z najbliższych posiedzeń ustawy o restrukturyzacji ZOZ-ów. Prosił ich również o zajęcie się ustawami dotyczącymi mienia zabużańskiego i reprywatyzacji. Dlaczego? Z przyzwoitości, ale także z musu, bo nas zaleją wnioski z trybunałów międzynarodowych - podkreślił.

Belka przypomniał w Sejmie, że kiedy był powoływany jego rząd, wówczas określał termin zakończenia jego pracy na maj 2005 roku.

Samorozwiązanie parlamentu

Opowiadam się, tak jak rok temu, za wyborami wiosną, ale najlepszym, najskuteczniejszym, niegrożącym stabilności naszego kraju sposobem na zakończenie pracy mojego rządu jest decyzja o samorozwiązaniu parlamentu - oświadczył Belka.

Jestem za tym, aby ten rząd zakończył prace w tym terminie, w którym chciał, w którym zaproponował, bo my chcemy dotrzymać słowa. Pomóżcie nam - zwrócił się do Sejmu.

Belka bardzo ostro skrytykował Giertycha. Pan myli partyjniacką politykę z rządzeniem krajem, dla pana rządzenie krajem to teatr polityczny - takie słowa skierował pod jego adresem. Pan, panie Giertych, nie zna się na gospodarce. Niech pan się w ogóle na ten temat nie wypowiada - zaproponował.

Ocenił też, że Giertych myli partyjniacką politykę z rządzeniem krajem. Dla pana rządzenie do teatr polityczny - zwrócił się do Giertycha.

Giertych podkreślił, że wniosek Ligi ma tylko jeden cel: doprowadzenie do dymisji rządu i do przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Ocenił, że przyspieszone wybory pomogą skonstruować normalny rząd i pozwolą zająć się krajem.

W swoim wystąpieniu scharakteryzował poprzednie rządy. Według niego, rząd Tadeusza Mazowieckiego był poprzetykany komunistami i agentami, rząd Jana Olszewskiego był ospały, Waldemara Pawlaka - kostyczny, Hanny Suchockiej - wyprzedający majątek narodowy, Józefa Oleksego - obły, Włodzimierza Cimoszewicza - arogancki, Leszka Millera - groźny, Jerzego Buzka - aferalno-koleżeński.

Kpina, groteska, śmiech

Ale takiego rządu jak obecnie nie było. To rząd śmieszny, poczynając od tego, że - jak pan sam ogłosił - pan się nie zna na polityce i trafił do niej przypadkiem. To po co się pan za nią wziął - szydził, zwracając się do Belki. Skończyło się tak, jak musiało się skończyć - kpiną, groteską, śmiechem - uznał.

Z pańskich rządów ludzie zapamiętają, że pan jest znajomym Jennifer Lopez i wiewiórek - ironizował. Zapamiętają również to, że pański wicepremier przechodzi do opozycji wobec siebie, a to rzecz bez precedensu - ocenił.

Taki rząd nie może funkcjonować. Pan powinien zaapelować do Sejmu: "Kończ waść, wstydu oszczędź", bo ten wstyd spływa na Polskę, a temu należy przeciwdziałać - grzmiał Giertych.

Giertych zasugerował, że rząd premiera Marka Belki chce trwać przy władzy, by doprowadzić do zarządzenia przez obecny Sejm referendum w sprawie konstytucji UE na jesieni tego roku, wraz z wyborami na prezydenta i być może do parlamentu.

Zaznaczył również, że wycofuje w sensie politycznym część pisemną uzasadnienia projektu uchwały, by umożliwić tym, którzy nie zgadzają się z uzasadnieniem, głosowanie za uchwałą.

Wniosek Ligi złożony we wrześniu zeszłego roku miał związek z artykułem we "Wprost". Według tygodnika, w firmie Lux Med - ogólnopolskiej sieci prywatnych klinik medycznych, pracuje m.in. żona premiera. "Wprost" podało, że do 29 kwietnia w radzie nadzorczej zasiadał także premier Belka. Zdaniem gazety, do Lux Medu płyną pieniądze z państwowych przedsiębiorstw. Jako przykład "Wprost" podaje inwestycję z 2003 roku, kiedy to bank państwowy BGŻ zainwestował w Lux Med ponad 12 mln złotych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)