Giertych: Polska opanowana przez mafię?
Wiceszef klubu LPR Roman Giertych uważa, że
gdyby doniesienia poniedziałkowego tygodnika "Wprost" okazały się
prawdą, oznaczałoby to, że państwo jest opanowane przez mafię.
15.07.2003 | aktual.: 15.07.2003 16:33
"Jeśli jest prawdą to, co napisał 'Wprost', to tzw. sprawa starachowicka przy tym to malutka sprawa" - powiedział Giertych.
W ostatnim "Wprost" opublikowano zeznania "Masy", świadka koronnego w procesie "Pruszkowa". Według "Masy", człowiekiem, który udzielał pożyczek w imieniu "Pruszkowa", był Bogusław Bagsik, a po pożyczki do niego przychodzili m.in. poseł SLD Jerzy Dziewulski oraz Ireneusz Sekuła, wicepremier w rządzie Mieczysława Rakowskiego.
Człowiekiem kontaktującym mafię ze światem biznesu miał być biznesmen Dariusz W., kandydat na ministra budownictwa w połowie lat 90. W artykule padają też nazwiska b. wicepremiera w rządzie Hanny Suchockiej Henryka Goryszewskiego oraz Siemiątkowskiego.
Giertych oczekuje od Prokuratora Generalnego informacji, czy nazwisko Siemiątkowski jest nazwiskiem obecnego posła SLD, szefa Agencji Wywiadu. "Jeśli tak, to mamy do czynienia z informacją pochodzącą od świata przestępczego o związkach nie tylko z posłami SLD, ale także z osobami, które pełnią kluczową funkcję w państwie" - dodał.
Giertych nie wykluczył, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu LPR złoży wniosek o utajnienie części obrad i przedstawienie tego, co powiedział "Masa". "Może warto, by Sejm zapoznał się z zeznaniami tego świadka, jeśli tam są informacje, które świadczą o tym, że Polska jest przeżarta przez mafię" - podkreślił.