Giertych: komisja śledcza musi zająć się też działaniami MSP
Szef Ligi Polskich Rodzin powiedział, że jego klub poprze powstanie komisji śledczej mającej
zająć się sektorem bankowym, o ile zajmie się ona działaniami
Ministerstwa Skarbu Państwa w zakresie prywatyzacji banków.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział dziennikarzom, że podkomisja komisji ustawodawczej, w której obecnie znajdują się dwa (PiS i LPR) projekty dotyczące powołania komisji śledczej ws. sektora bankowego, nie mogła w środę zakończyć pracy nad projektem uchwały, dlatego, że "przedstawiciele LPR oświadczyli, że nie mają dyspozycji politycznej do zakończenia tych prac".
Gosiewski podkreślił, że "było to zaskakujące", ponieważ "nie powinny następować tak zasadnicze zmiany stanowiska" LPR, w przypadku, gdy partia ta jest - obok PiS - inicjatorem powstanie komisji śledczej.
Szef Ligi Polski Rodzin zaprzeczył w czwartek w rozmowie z dziennikarzami, jakoby jego klub wycofał poparcie dla powstania komisji śledczej mającej zająć się sektorem bankowym.
Jak powiedział, najistotniejszy w tej chwili spór toczy się właśnie o zakres prac komisji.
Zgodnie z projektem uchwały ws. powołania komisji śledczej autorstwa LPR, komisja miałaby zbadać działania ministrów odpowiedzialnych za decyzje dotyczące prywatyzacji i przejęć w sektorze bankowym. Projekt Ligi zakłada też zbadanie działań NBP i KNB w zakresie wydawania zezwoleń na przekształcenia kapitałowe w sektorze bankowym w latach 1989-2006.
Tymczasem według projektu PiS, komisja śledcza miałaby zbadać działania prezesa NBP i KNB jako organów nadzoru bankowego. Komisja miałaby też ocenić prawidłowość i efektywność działania Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego, a także zarządu NBP i prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Giertych pytany przez dziennikarzy, czy niezagłosowanie przez Ligę za powołaniem komisji byłoby złamaniem paktu stabilizacyjnego, powiedział: "W pakcie nic na ten temat nie ma". Dodał jednak, że jego zdaniem komisja powstanie. (it)