Giertych: jestem rozczarowany wynikiem Kaczyńskiego
Lider LPR Roman Giertych powiedział, że "nie
może ukryć rozczarowania" wynikiem osiągniętym w niedzielnych
wyborach prezydenckich przez Lecha Kaczyńskiego. Dodał, że
"cierpko" gratuluje zwycięzcy pierwszej tury - kandydatowi PO,
Donaldowi Tuskowi.
09.10.2005 | aktual.: 10.10.2005 07:38
Ze wstępnego sondażu wyborczego TNS OBOP i PBS dla TVP wynika, że na Donalda Tuska głosowało 38,6%, a na Lecha Kaczyńskiego - 32,2% wyborców. Frekwencja wyniosła 49,6%.
Myślałem, że (Lech Kaczyński) będzie miał lepszy wynik. Sądziłem, że pierwszą turę wygra; gdyby wygrał, to i tak byłoby mu ciężko wygrać w drugiej turze, zważywszy na fakt, że elektorat lewicowy raczej na niego nie zagłosuje - powiedział Giertych.
Lider LPR dodał, że większość sympatyków jego ugrupowania poparło właśnie kandydaturę L.Kaczyńskiego, choć - jak zauważył - wynik osiągnięty przez tego kandydata jest niższy niż osiągnięte łącznie przez LPR i PiS w wyborach parlamentarnych.
To świadczy o tym, że jakieś błędy zostały popełnione. Wydaje mi się, że błędem jest wylansowanie liberalnej polityki państwa i desygnowanie na premiera osoby, która jest utożsamiana z liberalnym kierunkiem w PiS - podkreślił.
Zdaniem Giertycha, właśnie to "zraziło" do polityka PiS część wyborców LPR. Jeżeli chcą głosować na liberała, to - jak widać - nawet część wyborców PiS głosowała na Donalda Tuska. Jeżeli mają realizować liberalną politykę, to wolą ją w oryginale, niż w kopii - argumentował Giertych.
Oceniając frekwencję wyborczą, lider LPR przyznał, że choć nie była wysoka, to jednak nie można jej określić jako "kompromitującą".