Giertych i Celiński: przesłuchanie prezydenta na końcu
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powinien być
przesłuchany przez sejmową komisję śledczą ds. PKN Orlen na końcu -
uważają przedstawiciele komisji Roman Giertych (LPR) i Andrzej
Celiński (SdPL). We wtorek prezydent wydał oświadczenie, że gotów
jest stanąć przed komisją bez żadnych warunków, na najbliższym,
jawnym posiedzeniu, jeszcze we wrześniu.
To oczywiste, że pan prezydent musi być w świetle zebranego materiału dowodowego przesłuchany jako świadek i cieszę się z tego oświadczenia i deklaracji prezydenta - mówił Giertych, wtorkowy gość programu TVP "Prosto w oczy".
Jednak - według posła LPR - pośpiech jest niewskazany. W moim przekonaniu, pan prezydent powinien być przesłuchany po tym jak przesłuchamy wszystkich świadków, którzy zostali zaplanowani do końca października - powiedział Giertych.
Jego zdaniem, zebrany materiał dowodowy pozwalałby wówczas postawić pytania. Uniknięto by też sytuacji że teraz wezwiemy prezydenta, przesłuchamy, a później pojawią się nowe okoliczności, które będą skłaniały nas do kolejnego wezwania - to byłoby chyba niewłaściwe - mówił Giertych.
Z Giertychem zgodził się Celiński. Głowa państwa, jeśli już jest w sytuacji przesłuchania w sejmowej komisji śledczej, to z całą pewnością nie powinna być traktowana w taki sposób, iż komisja jest nieprzygotowana do sensownego słuchania prezydenta - powiedział. To może być naprawdę jedno z ostatnich przesłuchań, po zebraniu wszystkich materiałów - uważa poseł SDPL.
Celiński dodał, że rozumie motywy, jakimi może kierować się prezydent, chcąc być jak najszybciej przesłuchany. Jest nieznośną manierą polskiej polityki poniżania każdego, nie tylko człowieka, ale i instytucji państwa, w końcu bardzo młodziutkiego w swojej niepodległości - powiedział poseł SDPL.
Przedstawiając we wtorek oświadczenie prezydenta w sprawie wystąpienia przed komisją, szefowa jego kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz zapowiedziała, że w kwestii terminu prezydent będzie otwarty na prośby komisji związane ze złożeniem wyjaśnień.