Trwa ładowanie...
07-11-2006 12:35

Giertych: będę rozmawiał z minister Fotygą

Wicepremier i lider LPR Roman Gietych
powiedział, że podczas posiedzenia rządu
będzie rozmawiał z minister spraw zagranicznych Anną Fotygą w
sprawie wiceambasadora USA Kennetha Hillasa.

Giertych: będę rozmawiał z minister FotygąŹródło: PAP, fot: Jerzy Undro
d4g97dw
d4g97dw

Poniedziałkowe "Fakty" TVN poinformowały, że Hillas na spotkaniu z Jesieniem miał stwierdzić, iż wypowiedzi wicepremiera Romana Giertycha o wojnie w Iraku "wzbudziły zaniepokojenie w Waszyngtonie". Jesień sporządził z tej rozmowy notatkę służbową.

"KH (Kenneth Hillas) podkreślił, że dotychczasowy brak reakcji ze strony USA wynika z próby racjonalizowania wydarzeń i wypowiedzi na scenie politycznej. Jednak zaznaczył, że 'gdyby wicepremier rządu np. w Niemczech, Francji, czy Danii wypowiedział takie słowa, zostałby odwołany'" - napisał Jesień w notatce, która trafiła m.in. do premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Giertych pytany o sugestie mediów, że notatka z rozmowy Jesienia z Hillasem wypłynęła z MEN, odpowiedział, że nie wie skąd ona wypłynęła.

Zarządziłem jeszcze wczoraj przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie - podkreślił wicepremier. Jak zaznaczył, minister Jesień nie nadał notatce żadnej klauzuli, więc - jak ocenił Giertych - jest to dokument jawny.

d4g97dw

Gdybyście się do mnie państwo zwrócili z żądaniem przedstawienia tego typu dokumentu, jeśli jest to dokument jawny, to miałbym obowiązek go przekazać - zaznaczył lider LPR.

Giertych podkreślił jednocześnie w rozmowie z dziennikarzami, że jest tradycyjnym sojusznikiem USA i zwolennikiem współpracy polsko- amerykańskiej. Zwrócił jednak uwagę, że pewne rzeczy tej współpracy mogłyby wyglądać lepiej.

W relacjach międzynarodowych należy wystrzegać się jak ognia wasalizmu, w relacjach ze wszystkimi wielkimi krajami- powiedział wicepremier. Jak dodał, trzeba mieć swoją godność, "bo jak ktoś się nie szanuje, to inni go też nie szanują".

Zaznaczył jednocześnie, że jest pewna różnica między LPR i PiS w sprawie udziału wojsk polskich w Iraku. Od początku wojny twierdziliśmy, że to nie jest nasza wojna, a PiS uważało, że jest to nasza wojna i popierało decyzję SLD o wysłaniu tam polskich wojsk - powiedział.

Giertych dodał, że LPR nie zamierza rezygnować z negatywnej oceny w sprawie wysłania wojsk polskich do Iraku. Wicepremier nie sądzi, żeby to zaszkodziło koalicji.

d4g97dw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g97dw
Więcej tematów