Giertych: apeluję o dymisję marszałka Jurka
Wicepremier, szef LPR Roman Giertych powiedział, że ze względu na umowę koalicyjną Liga nie złoży wniosku o odwołanie marszałka Sejmu Marka Jurka. Podtrzymał jednak swój apel do marszałka o podanie się do dymisji.
08.01.2007 16:05
Szanuję prawo największego klubu do wskazania kandydata na marszałka, ale ponieważ na niego głosowałem i mój klub na niego głosował, to mam prawo do takiego apelu i osądu jego osoby. Tym bardziej, że (...) głosując na marszałka Marka Jurka przebaczyliśmy mu to, że kilkanaście lat temu m.in. on poprzez wyjście z sali, poprzez tchórzostwo doprowadził do wyboru na prezydenta Polski generała Wojciecha Jaruzelskiego - tłumaczył Giertych.
Giertych w wypowiedzi dla radiowej "Trójki" wezwał marszałka Sejmu, by podał się do dymisji. W ocenie wicepremiera, Jurek zapowiadając, że nie weźmie udziału w planowanym na niedzielę ingresie abpa Stanisława Wielgusa do Archikatedry Warszawskiej (który ostatecznie nie odbył się ze względu na rezygnację arcybiskupa), wywarł presję na Kościół.
Każdy ma prawo do swojego sądu. Natomiast jeżeli ktoś w ten sposób wywiera presję na Kościół, będąc drugą osobą w państwie, to w moim przekonaniu jest to wychodzenie poza ramy konkordatu i relacji między Kościołem a państwem - argumentował wicepremier na późniejszej konferencji prasowej.
Pytany, dlaczego zaapelował o dymisję do marszałka Sejmu, a nie zrobił tego w stosunku do premiera Jarosława Kaczyńskiego, którego także nie było na niedzielnej mszy, Giertych odpowiedział, że nie zdziwiło go, że premier jest nieobecny na uroczystości, na której pojawia się prezydent. Znana jest praktyka pana premiera i pana prezydenta, że rzadko pojawiają się razem - wyjaśnił wicepremier.
Po porannej wypowiedzi Giertycha marszałek Sejmu przesłał oświadczenie, w którym napisał, że skierowany do niego apel o dymisję przyjmuje "z oburzeniem" i traktuje go jako "bezpodstawny i pozbawiony argumentów atak". Uważam za w najwyższym stopniu niestosowne wykorzystywanie dramatu Kościoła do budowania swojej pozycji politycznej przez wicepremiera Giertycha - napisał Jurek.