Wulgarny gest w Sejmie. Poseł PiS pokazał go koalicji
Podczas czwartkowych obrad doszło do incydentu w Sejmie. Cierpliwość marszałka Szymona Hołowni na próbę wystawili tym razem Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. W ławach PiS wykonano skandaliczny gest.
21.12.2023 | aktual.: 21.12.2023 20:50
Po wznowieniu obrad Sejmu o godzinie 18 na sali plenarnej pojawili się Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Ich obecność zaskoczyła, ponieważ marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał wcześniej postanowienie o wygaszeniu im mandatów.
Posłowie dostali ze strony Prawa i Sprawiedliwości owacje na stojąco. Rządzący skandowali w tym czasie: "do więzienia". Kamiński najpierw stał z palcami wzniesionymi w geście zwycięstwa, po czym w kierunku posłów koalicji rządzącej wykonał, powszechnie uważany za wulgarny, tzw. gest Kozakiewicza.
- Podpisałem postanowienie o wygaszeniu mandatów, dołączając do niego list proszący o powstrzymanie się panów posłów od wykonywania obowiązków posłów - skomentował sceny w Sejmie Hołownia.
Marszałek dodał, że biorąc pod uwagę, że posłowie mają prawo do odwołania się, to nie wystąpił o działania, które prowadziłyby do zastąpienia ich mandatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Z wypowiedzi medialnych wnioskuję, że złożą panowie zażalenie na moją decyzję do Sądu Najwyższego - dodał marszałek.
- Nie odnieśli się panowie pozytywnie do mojej prośby o wstrzymanie się od aktywności poselskiej - powiedział Hołownia.
Kamiński zwrócił się do marszałka, że nie otrzymał od niego listu, więc nie czuje się zobowiązany do spełniania prośby Hołowni.
- Spokojnie, nie pali się, młyny sprawiedliwości mielą w swoim tempie - zauważył marszałek Sejmu.