Gersdorf przerwała urlop i wróciła do pracy w Sądzie Najwyższym
- Walczę o państwo, praworządność i zachowanie konstytucyjne - powiedziała Małgorzata Gersdorf w rozmowie z dziennikarzami. Skróciła swój urlop i rano stawiła się w Sądzie Najwyższym w pracy. Podkreśliła, że sytuacja jest dramatyczna.
- 17 lipca 2018 r. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf przerwała urlop wypoczynkowy i powróciła do pracy - poinformował we wtorek rzecznik SN Michał Laskowski. Dzisiaj Gersdorf pojawiła się rano w sądzie i spotkała z dziennikarzami. Powodem nagłego powrotu mogą być szykowane przez parlament ustawy dotyczące m.in. wyboru I prezesa SN.
- Ostatnio nasiliły się ataki na mnie i nasiliły się ataki związane z tym, że grozi mi postępowanie dyscyplinarne. Od strony ministra Ziobro i od strony posłów. Bardzo bym prosiła, żeby oni się wstrzymali z tymi wypowiedziami, takimi agresywnymi, bo to nie przystoi. Nie przystoi na I prezesa SN, żeby władza parlamentarna tak napadała, a nawet na byłego I prezesa, jeśli oni tak chcą. To w ogóle niedopuszczalne w cywilizowanym świecie - mówiła przed wejściem do sądu.
Początkowo podawano, że Gersdorf będzie przebywać na urlopie do 19 lipca.
Zgodnie z niektórymi interpretacjami Gersdorf nie pełni już swojej funkcji, ponieważ ukończyła 65 rok życia i nie złożyła odpowiedniego oświadczenia o woli dalszego sprawowania urzędu. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają, wskazując, że to Konstytucja RP precyzuje, ile lat trwa kadencja osoby zajmującej to stanowisko.
Małgorzata Gersdorf zaznaczyła, że formalnie nie ukończyła jeszcze 65 roku życia i nastąpi to 22 listopada, więc zapisy ustawy jej nie obowiązują i pozostaje sędzią w stanie czynnym.
Zobacz także: Pierwszy dzień wakacji. Sprawdzamy jak Polacy wypoczywają nad Bałtykiem
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_