Gerhard Schroeder krytykuje unijne sankcje wobec Rosji
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder krytykuje unijne sankcje wobec Rosji. Jego zdaniem, Europa powinna wykazać więcej gotowości do dialogu z Moskwą.
02.10.2014 | aktual.: 02.10.2014 01:54
Podczas spotkania z rosyjskimi i niemieckimi przedsiębiorcami, które zorganizowano w Rostocku, Schroeder mówił, że sankcje poważnie szkodzą obu stronom. Były kanclerz przekonywał, że Unia Europejska i Rosja nie powinny nakręcać spirali sankcji. Niemiecki polityk radził też, aby tworząc nową architekturę bezpieczeństwa w Europie, brać pod uwagę zarówno historię Polski, jak i Rosji.
Schroeder, który jest przyjacielem Władimira Putina i zasiada we władzach spółki Nord Stream kontrolującej Gazociąg Północny, był jednym z najważniejszych gości spotkania w Rostocku. Konferencja, na którą zjechało około 400 przedstawicieli rosyjskiego i niemieckiego biznesu, od tygodni budziła kontrowersje.
Nie brakowało głosów, że wobec sytuacji na wschodzie i polityki sankcji wobec Rosji spotkanie nie powinno się odbyć. Władze landu Meklemburgia-Pomorze Przednie zdecydowały jednak inaczej.
W związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie UE nałożyła do tej pory sankcje wizowe i finansowe na 119 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osoby z otoczenia Kremla, oraz 23 firmy i osoby prawne. Wprowadziła również sankcje gospodarcze w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakazu eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakazu eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.