ŚwiatGen. Waldemar Skrzypczak ostro o umowie z Mińska: to drwiny!

Gen. Waldemar Skrzypczak ostro o umowie z Mińska: to drwiny!

Gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony narodowej i były dowódca Wojsk Lądowych RP, do podpisanych w Mińsku porozumień podchodzi bardzo sceptycznie. - Jeśli we wschodniej Ukrainie nadal trwają walki, to o jakim rozejmie mówimy? - pyta retorycznie wojskowy. - Wstrzymanie ognia powinno być natychmiastowe. Obiecywanie, że nastąpi to za kilka dni to nieporozumienie - ocenia.

Gen. Waldemar Skrzypczak ostro o umowie z Mińska: to drwiny!
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

Zdaniem rozmówcy WP, jeśli rokowania można poczytywać za sukces, to wyłącznie triumf Putina. - To on jest graczem, który rozdaje karty i dyktuje warunki. Robi, co chce. Zachód jest bezsilny: świadoma jest tego zarówno Angela Merkel, jak i Francois Hollande. Wiedzą, że mogą jedynie prosić Putina, żeby trochę odpuścił - nie ma złudzeń gen. Skrzypczak.

- Język dyplomatów jest pełen hipokryzji. Nie wiedzą już, co mówić. Udają, że wierzą w to, że Putin ustąpił, a on tymczasem dalej prowadzi działania bojowe we wschodniej Ukrainie, wprowadza do Doniecka i Ługańska czołgi i broń. To są drwiny! - mówi wojskowy. Jak dodaje gen. Skrzypczak, Putin realizuje swoją strategię wykorzystując głębokie różnice dzielące rządy państw Unii i NATO. - Putin gra z Zachodem. Wie, że może sobie jeszcze na wiele pozwolić.

Petro Poroszenko ma już dosyć, jest wstrząśnięty

W dramatycznej sytuacji w opinii gen. Skrzypczaka jest Petro Poroszenko. - Po jego zachowaniu widać wyraźnie, że stoi pod ścianą. Ma już dosyć. Poroszenko jest wstrząśnięty tym, co działo się w Mińsku w ciągu tych 14 godzin negocjacji. Wie, że traci państwo, że Ukrainę pozbawia się zdolności do samostanowienia, suwerenności - mówi.

Wiele na rokowaniach w Mińsku zyskał, zdaniem gen. Skrzypczaka, Aleksandr Łukaszenko. - Buduje wizerunek sponsora pokoju - tak to będzie propagandowo rozgrywane. Ten mit jest mu potrzebny, bo ma nadzieję, że Zachód nie będzie go bojkotował - przewiduje.

Rozmówca WP nie wierzy w to, że Putin będzie respektował porozumienie, tak samo jak fikcją okazało się poprzednie - z września 2014. - Minie 15 lutego, a walki dalej będą trwały. To rozejm dla polityków, ale nie dla mieszkańców wschodniej Ukrainy - ocenia. Podkreśla, że nie udało się powstrzymać rozlewu krwi. - Dopóki Putin nie zostanie przyciśnięty do muru, nie będzie pokoju na Ukrainie. Dalej będą ginąć niewinni ludzie, nie zostanie także rozliczony za zestrzelenie malezyjskiego Boeinga 777, za Mariupol... - wymienia.

Merkel, Hollande i Poroszenko ze skrępowanymi z tyłu rękami, a na muszce pistoletów trzymają ich Putin i Łukaszenka - takie przerobione zdjęcie z Mińska robiło w czwartek furorę w sieci. Czy można je uznać za symbol umowy w Mińsku? Zdaniem gen. Skrzypczaka to zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów. - Jestem przerażony bezsilnością Zachodu. Tym, że cały cywilizowany świat nie potrafi sobie poradzić z jednym bandytą - mówi. Krytykuje słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który stwierdził, że porozumienie z Mińska jest "krokiem naprzód".

Gen. Skrzypczak stoi na stanowisku, że powinniśmy pomóc armii ukraińskiej, aby miała się czym bronić przed rosyjską inwazją. - W naszym interesie jest silna i suwerenna Ukraina, która obecnie jest u kresu sił i wytrzymałości. Dlatego powinniśmy razem z Amerykanami przekazać Ukraińcom broń, bo reszta Europy wypięła się na Ukrainę - mówi dosadnie wojskowy.

Na argument, że dałoby to pretekst Rosjanom do tego, by mówić: od początku NATO jest obecne w tym konflikcie, odpowiada: - Niech Putin przestanie straszyć Polskę i Europę wojną! Przez pokolenia baliśmy się Rosji, ale to już się skończyło! I dodaje: - Jeśli Putin rozpocznie III wojnę światową, Rosja stoczy się na dno.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1499)