Trwa ładowanie...
13-04-2012 06:28

Gen. Paweł Bielawny nagrodzony za milczenie ws. Smoleńska

Został nagrodzony za milczenie – tak nasi rozmówcy oceniają fakt, że były wiceszef BOR-u gen. Paweł Bielawny, który w lutym usłyszał zarzuty za wiele zaniedbań podczas zabezpieczania tragicznego lotu 10 kwietnia 2010 r., będzie odpowiedzialny za… bezpieczeństwo VIP-ów podczas Euro 2012.

Gen. Paweł Bielawny nagrodzony za milczenie ws. SmoleńskaŹródło: PAP, fot: Andrzej Hrechorowicz
d2zqw2f
d2zqw2f

To jest działanie wymierzone w system prawny Rzeczypospolitej. Człowiek, który odpowiada za poważne nieprawidłowości, jest podejrzany o popełnienie przestępstwa i fałszowanie dokumentów, zostaje doradcą ds. bezpieczeństwa w urzędzie państwowym. To pokazuje stopień kryminalizacji rządu Donalda Tuska – tak poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej, komentuje informację o zatrudnieniu gen. Bielawnego przez wojewodę małopolskiego Jerzego Millera.

Były wiceszef BOR-u ma odpowiadać za bezpieczeństwo VIP-ów, którzy podczas Euro 2012 pojawią się w Krakowie. Pod Wawelem będą trenowały reprezentacje Włoch, Anglii i Holandii.

– Bielawny został ewidentnie nagrodzony, pytanie, za co. Być może za milczenie, odmawia bowiem składania zeznań i wyjaśnień w sprawie jego roli w tragedii smoleńskiej. Brak mi słów dla tej bezczelności. Premier, który bezpośrednio nadzoruje wojewodów, powinien natychmiast zdymisjonować Millera za podejmowanie takich decyzji. Tymczasem znów wszyscy pozostają bezkarni i tak się zachowują – mówi poseł Marek Opioła, członek komisji ds. służb specjalnych.

– Najwyraźniej prokuratura nie zastosowała wobec pana Bielawnego środka zapobiegawczego w postaci zakazu wykonywania określonych czynności. Zawodowych. Wobec tego sprawę można rozpatrywać w kategoriach politycznych i na tej płaszczyźnie oceniać. Może tu nie być przeciwwskazań prawnych – mówi prokurator Dariusz Barski.

d2zqw2f

W lutym prokuratura zarzuciła Bielawnemu niedopełnienie obowiązków związanych z działaniami BOR-u, m.in. podczas przygotowań lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska w kwietniu 2010 r., oraz poświadczenie nieprawdy. Tuż po tej decyzji szef BOR-u gen. Marian Janicki spotkał się z ministrem spraw wewnętrznych Jackiem Cichockim. Rezultatem było zdymisjonowanie Bielawnego.

Jerzy Miller, nowy-stary pracodawca Bielawnego, był do niedawna szefem państwowej komisji badającej katastrofę smoleńską. Końcowy raport komisji obciążał pilotów i ani słowem nie wspominał o zaniedbaniach Biura Ochrony Rządu, które podlegało wówczas Millerowi jako ministrowi spraw wewnętrznych.

To nie pierwsza nagroda dla Bielawnego. Tuż po katastrofie, podobnie jak jego przełożony, szef BOR-u Marian Janicki, otrzymał od prezydenta Bronisława Komorowskiego szlify generalskie.

d2zqw2f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zqw2f
Więcej tematów