PolskaGen. Jaruzelski kontynuuje wyjaśnienia

Gen. Jaruzelski kontynuuje wyjaśnienia

Gen. Wojciech Jaruzelski kontynuuje we
wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie składanie wyjaśnień w
procesie siedmiu osób oskarżonych w związku z wprowadzeniem w
Polsce w grudniu 1981 r. stanu wojennego.

To już piąta - i zapewne nie ostatnia - rozprawa, podczas której 85-letni Jaruzelski będzie odczytywał wyjaśnienia z grubego pliku kartek. Nie przyznaje się on do zarzutów stawianych przez IPN. Powtarza, że stan wojenny był "mniejszym złem", bo "uratował Polskę przed wielowymiarową katastrofą". Szeroko omawia argumenty, które - według niego - uzasadniały wprowadzenie stanu wojennego.

Ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL, szef MON i Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego jest oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" - za co grozi do 10 lat więzienia. Drugi zarzut to podżeganie Rady Państwa do przekroczenia jej uprawnień przez uchwalenie dekretów o stanie wojennym wbrew konstytucji PRL - bo podczas trwania sesji Sejmu.

W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach skierował akt oskarżenia wobec 9 osób - członków władz PRL, członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. WRON oraz Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety). Główni oskarżeni to Jaruzelski, 82-letni gen. Czesław Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz 80-letni Stanisław Kania, były już wtedy I sekretarz KC PZPR.

12 września ruszył proces siedmiu już tylko osób. Nie przeszkodziła temu nieobecność Kiszczaka, który nie stawia się na rozprawy tłumacząc się złym stanem zdrowia; sąd uznaje jego nieobecność za nieusprawiedliwioną. Ostatnio sąd zarządził jednak jego badania lekarskie.

Podsądni odrzucają zarzuty - które przedawnią się dopiero w 2020 r. Twierdzą, że nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji. W grudniu 1981 r. nie było groźby takiej interwencji, a państwa Układu Warszawskiego uznały, że sprawa leży w wyłącznej gestii władz PRL - replikuje pion śledczy IPN.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)