HistoriaGeli Raubal - co łączyło ją z Adolfem Hitlerem?

Geli Raubal - co łączyło ją z Adolfem Hitlerem?

Miał na jej punkcie obsesję. Izolował od świata i całkowicie zawłaszczył. W pewnym momencie nie była już w stanie tego znieść - pisze Adam Gaafar w artykule dla Wirtualnej Polski.

Geli Raubal - co łączyło ją z Adolfem Hitlerem?
Źródło zdjęć: © Eastnews

28.11.2016 13:02

W lipcu 1934 r. Adolf Hitler perorował w Reichstagu, że ''jego jedyną kochanką są Niemcy''. Deklaracja ta, wykorzystywana przez Goebbelsa przez cały okres rządów nazistów, nie pokrywała się jednak z rzeczywistością. Wódz III Rzeszy miał bowiem szczególną słabość do młodych dziewcząt.

Jeden z bliskich przyjaciół i powierników Hitlera, Ernst Hanfstaengl, wspominał w napisanej w 1970 r. książce, że również jego żonie nie udało się uniknąć zalotów Führera, który nazwał siebie kiedyś ''jej niewolnikiem''. To jednak Geli Raubal - siostrzenica wodza - wywierała na niego największy wpływ. Fascynacja szybko przerodziła się w szaleństwo. ''Wisiał uczepiony jej łokcia z kretyńskim spojrzeniem, bardzo przekonywająco naśladującym młodzieńcze zadurzenie'' - opisywał ich relację Hanfstaengl.

Ulubienica ''wujka Adiego''

Angela (Geli) Raubal urodziła się 4 czerwca 1908 r. w Linzu. Imię otrzymała po matce, przyrodniej siostrze Hitlera. Jej ojciec, urzędnik skarbowy Leon Raubal, zmarł, gdy miała dwa lata. Geli sprawiała nauczycielom kłopoty wychowawcze, ale w ich wspomnieniach była osobą zdolną i bardzo inteligentną. Nie dziwi więc, że w 1927 r. zapisała się na studia medyczne w Monachium.

Obsesja Hitlera na punkcie siostrzenicy zaczęła się, gdy dziewczyna skończyła 19 lat. Zamieszkała wtedy wraz z matką i młodszą siostrą w jego domu w Berghofie. Hitler był przez nią pieszczotliwie nazywany ''wujkiem Adim''. Możliwe, że widziała w nim osobę, która może zastąpić jej ojca. Hitler zdawał się jednak postrzegać swoją rolę zgoła inaczej.

Nawet jeśli ich romans do dziś pozostaje wyłącznie w sferze domysłów, to stosunki między nimi zdecydowanie odbiegały od typowych relacji rodzinnych. Hitler zachowywał się w jej towarzystwie bardzo obcesowo, zanim jeszcze dziewczyna zaczęła pokazywać się na partyjnych wiecach. Jedna z takich dwuznacznych sytuacji miała miejsce, gdy szesnastoletnia Geli odwiedziła go w twierdzy Lansberg. Jak wspominał strażnik więzienny Franz Hemmirch, Hitler objął ją wtedy na przywitanie, po czym ''siarczyście pocałował w usta''.

Rudolf Hess opisywał ją jako osobę wesołą i bardzo pewną siebie: ''Siostrzeniczka naszego Trybuna to wysoki, ładny, 19-letni podlotek […], przy tym równie wyszczekana jak wuj - ba, on ledwie sobie radzi z jej ciętym językiem''. Heinrich Hoffman, oficjalny fotograf Hitlera, wspominał natomiast: ''Kiedy przy stoliku była Geli, wszystko kręciło się wokół niej […] Bardzo naturalna, bez jakiejkolwiek kokieterii, samą swoją obecnością wprawiała całe towarzystwo w świetny nastrój''.

Geli, dostrzegając sympatię jaką wzbudza w swoim wuju, próbowała tę sytuację wykorzystać. Hanfstaengl twierdził, że podstępem wyciągała Hitlera na zakupy, chociaż wiedziała, jak bardzo tego nie lubi. ''Nienawidził patrzeć, jak Geli przymierza kapelusze lub buty […], a następnie wdaje się w półgodzinną lub godzinną rozmowę ze sprzedawczynią, by w końcu wyjść ze sklepu, uznawszy, że nic jej nie odpowiada'' - relacjonował.

Nastoletnia Geli Raubal fot. Wikimedia Commons

Persona non grata
Surowy i zaborczy wuj szybko zaczął ograniczać jej kontakty z przyjaciółmi. Zadbał też o to, aby nie zbliżali się do niej żadni mężczyźni. Dziewczyna miała jednak inne plany.

Gdy Hitler dowiedział o romansie Geli z jego bliskim współpracownikiem i szoferem Emilem Mauricem, starał się zachować pozory. Postawił zakochanym warunki: małżeństwo ma być poprzedzone dwuletnim okresem próbnym, podczas którego będzie się im bacznie przyglądał. Manewr ten był konsekwencją jego wcześniejszych postanowień. ''Kocham Geli i mógłbym ją poślubić. Ale wolę pozostać singlem. Zachowam sobie jednak prawo do wybierania jej kręgu przyjaciół, aż do czasu, gdy znajdzie dla siebie odpowiedniego mężczyznę'' - powiedział kiedyś Hoffmanowi. W reakcji na propozycję Hitlera, Geli napisała do swego oblubieńca: ''Wyobraź sobie, Emilu, przez całe dwa lata będzie nam wolno pocałować się tylko raz po raz, i to zawsze pod strażą wuja Adolfa''.

Jednak w styczniu 1928 r. kochanek Geli został zwolniony. Maurice uważał, że było to spowodowane zazdrością Hitlera, który darzył swoją siostrzenicę ''dziwną miłością, do której się nie przyznawał''. Innego zdania była Anni Winter, wieloletnia gospodyni przyszłego kanclerza III Rzeszy. W jej opinii był on tylko srogim opiekunem, który chciał dobra Geli. Potwierdzały to poniekąd słowa samego Hitlera: ''Byłem zdecydowany dopilnować, żeby nie wpadła w ręce jakiegoś niegodnego awanturnika lub nicponia''. Również jego sekretarka Christina Schroeder - w oparciu o rozmowy z Winter - twierdziła, że szefa nie łączyły z Geli żadne kontakty intymne. Niewykluczone, że apodyktyczny wuj nie zgodził się na ślub z Mauricem ze względu na jego żydowskie pochodzenie. Niemniej były szofer wrócił do łask Hitlera już cztery lata później.

''Kazał mi robić chore rzeczy''

Hitler coraz bardziej kontrolował wszelkie możliwe sfery życia Geli - od osobistych, po kwestie związane z edukacją. Pod jego naciskiem zrezygnowała ze studiów medycznych, rozpoczynając naukę śpiewania. Gdy jednak postanowiła zapisać się do szkoły muzycznej w Wiedniu, Hitler zdecydowanie się temu sprzeciwił. Jak można przypuszczać, jednym z powodów były jego własne niespełnione ambicje związane ze studiowaniem w tym mieście. Niewątpliwie chciał ją też mieć cały czas dla siebie. Niepokoiło go coś jeszcze - w Wiedniu mieszkał pewien malarz, który był ponoć tak zauroczony Geli, że zamierzał się jej oświadczyć.

Fakt, że wuj często pokazywał się u boku siostrzenicy, sprawił, że już współcześni Hitlerowi snuli plotki o ich romansie. Pogłoski te zostały dodatkowo podsycone w październiku 1929 r., gdy Geli wprowadziła się do jego mieszkania przy Prinzregentenstrasse.

Wilhelm Stocker, strażnik odpowiadający za ochronę domu Hitlera, wyznał po latach, że siostrzenica jego szefa często mu się zwierzała, przyznając, iż ma z nim stosunki płciowe. W wywiadzie udzielonym w 1974 r. Glenowi Infeldowi na potrzeby jego książki ''Hitler i Ewa'', mówił: ''Przyznała mi się, że czasem, gdy byli sami w jej pokoju, Hitler kazał jej robić chore rzeczy, ale gdy zapytałem ją, dlaczego mu po prostu nie odmówi, wzruszyła ramionami i powiedziała, że nie chce go stracić na rzecz jakiejś kobiety, która zrobi to, co on jej każe''. Dodał, że gdy tylko Hitler wyjeżdżał, przychodzili do niej inni mężczyźni. Nie sposób ocenić jednak, czy Geli mówiła prawdę, czy tylko chciała w ten sposób zwrócić na siebie uwagę swojego rozmówcy. Możliwe też, że sam Stocker - kierowany chęcią wywołania sensacji - zmyślił całą historyjkę.

Adolf Hitler i jego ostatnia miłość, Eva Braun, w Berghofie, 1942 r. fot. Wikimedia Commons

Tragiczny finał
Rankiem 19 września 1931 r. Anni Winter, jak co dzień, zawołała Geli na śniadanie. Dziewczyna nie otwierała jednak drzwi do swego pokoju. Po namyśle gosposia i jej mąż postanowili je wyważyć (inna wersja mówi, że wezwali ślusarza). Ich oczom ukazał się przerażający widok: Geli leżała w kałuży krwi, z twarzą opartą na jednej ręce. W drugiej trzymała pistolet, który jej wuj zawsze trzymał w szufladzie biurka. Hitler, który przebywał wtedy w Norymberdze, dowiedział się o śmierci Geli od Rudolfa Hessa.

Lekarz policyjny stwierdził, że przyczyną zgonu był strzał w płuco. Podczas przesłuchania Hitler przyznał, że dzień wcześniej doszło między nim a Geli do ostrej wymiany zdań, ale gdy wyjeżdżał, byli już pogodzeni. Śmierć siostrzenicy Hitlera została wykorzystana przez jego przeciwników, którzy podali w wątpliwość wersję o samobójstwie. W ''Münchener Post'', gazecie wydawanej w Monachium przez socjaldemokratów, informowano, że zmarła miała złamany nos i liczne obrażenia ciała. I chociaż ponowne oględziny nie potwierdziły tych zarzutów, rozpuszczano plotki, że Hitler zastrzelił Geli, bo miała zamiar się zaręczyć. Spekulowano też, że była w ciąży z Żydem, co miało doprowadzić wuja do furii. Zwracano przy tym uwagę, że denatka nie pozostawiła po sobie listu pożegnalnego. W pokoju Geli znaleziono jedynie niedokończony list do przyjaciółki, którego treść nie wskazywała na zamiar odebrania sobie życia.

Więcej przemawiało jednak za samobójstwem. Hitler miał żelazne alibi: w godzinach, w których stwierdzono zgon, przebywał w innym mieście. Brak listu pożegnalnego sprawia, że możemy jedynie przypuszczać, dlaczego Geli postanowiła targnąć się na własne życie. Hanfstaengl sugerował, że wuj zmuszał ją do perwersyjnych czynności seksualnych, co miała bardzo ciężko znosić. Inna teoria głosi, że łączyła ją z nim głęboka więź emocjonalna, a decyzję o samobójstwie podjęła po odkryciu listu od Ewy Braun, w którym kobieta składała podziękowania Hitlerowi za zaproszenie do teatru. Najbardziej prawdopodobną przyczyną była jednak obsesyjna kontrola ze strony wuja.

Po śmierci Geli jej pokój stał się dla Hitlera czymś w rodzaju sanktuarium. W każdą rocznicę jej urodzin i śmierci pomieszczenie było uroczyście przystrajane kwiatami. Według jednej z hipotez, to właśnie wtedy Hitler miał zostać wegetarianinem - mięso przypominało mu bowiem odtąd o martwym ciele ukochanej siostrzenicy. Po wojnie Heinrich Hoffman stwierdził, że ''śmierć Raubal nastąpiła w momencie, gdy w Hitlerze zaczynały już kiełkować pierwsze nasiona bestialstwa''.

Adam Gaafar dla Wirtualnej Polski

Podczas pisania korzystałem m.in. z następujących książek: ''Hitler. Narodziny zła 1889-1939'' Ullricha Volkera i ''Hitler. Reportaż biograficzny'' Johna Tolanda.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Zobacz także
Komentarze (0)