SpołeczeństwoGej: niech Cejrowski nie zagląda mi do łóżka

Gej: niech Cejrowski nie zagląda mi do łóżka

Ostra dyskusja rozgorzała wśród Internautów po opublikowaniu informacji o kontrowersyjnej wypowiedzi Wojciecha Cejrowskiego, w której ten miał nawoływać do „tępienia gejów”. – Jestem gejem i panu Cejrowskiemu nic do tego! Tak jak ja nie zaglądam do łóżka tego Pana, nie życzę sobie, żeby on wtykał swój nos w moje intymne sprawy. To z kim sypiam ja i tysiące innych homoseksualistów, to nasza prywatna sprawa – pisze wzburzony Internauta o nicku gay.

Gej: niech Cejrowski nie zagląda mi do łóżka
Źródło zdjęć: © PAP

Sprawa dotyczy doniesień tvp.info, jakoby kontrowersyjny dziennikarz miał nawoływać na KUL-u do „tępienia gejów”. Do skandalu, jak podało tvp.info, doszło przed świętami wielkanocnymi, kiedy to Cejrowski został zaproszony przez działający na uczelni Akademicki Klub Myśli Społeczno-Politycznej „Vade Mecum”. Wygłosił tam wykład „Polska wg Cejrowskiego”. Podczas wykładu, według doniesień prasy, dziennikarz miał powiedzieć: „U zdrowego mężczyzny pederasta wzbudza obrzydzenie. Ale także obrzydzenie w oczach Boga. Mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeśli to uratuje ich duszę wieczną przed potępieniem”.

„Geje nie są szkodliwi

„Jesteśmy normalnymi ludźmi”, „każdemu wolno mieć własne zdanie”, „Cejrowski niech się lepiej zajmie sobą” – tak środowisko homoseksualistów zareagowało na ostre słowa pod swoim adresem. Gay pisze, że ze swoją orientacją seksualną obnosi się tylko znikomy odsetek gejów. „Zresztą jesteśmy normalnymi ludźmi. Czemu odmawiacie nam prawa do miłości? Czy robimy Ci krzywdę? Chyba nie, więc nie rozumiem, w czym problem” – zwraca się do dyskutantów. Zauważa, że „Cejrowski dostrzega w czyimś oku drzazgę, a w swoim belki nie”.

Podobnie uważa Jacek, również homoseksualista, pisze, że sam jest gejem, pracuje, płaci podatki i – co wielu mogłoby oburzyć! – wierzy w Boga. Zauważa, że choć niczego w życiu nie zrobił, nie ujawnia się ze strachu: „Nie różnię się z zachowania i wyglądu od moich przyjaciół, znajomych, kolegów. Warto, żeby pan Cejrowski zainteresował się pedofilami, którzy krzywdzą dzieci. Geje nie są ludźmi szkodliwymi”. Podobnego zdania jest Mr G: „Jestem gejem, ale nie czuję, żebym grzeszył i komukolwiek szkodził”.

Ajak przypomina, że kilkanaście lat temu geje też byli, mieli swoje miejsca, knajpy i nikt im nie przeszkadzał. Przyznaje, że ma homoseksualistów wśród znajomych i nikt nie obnosi się ze swoją orientacją. Bo homo-związki, pisze Internauta, wydają się być „trendy”. Podobnego zdania jest Observer: „To Bóg stworzył gejów, więc o co chodzi? Z tego co wiem, to kilka procent gejów rodzi się w każdym społeczeństwie. Katolicy, zdecydujcie się, czy wszystkie dzieła Boże akceptujecie, czy tylko te, które wam pasują”.

Źdźbło w oku bliźniego

Wiele osób, również takich, które podają się za katolików, popiera kontrowersyjną wypowiedź Cejrowskiego. Katolik pisze, że jeśli ludzie nie wiedzą, jakie zło w oczach Boga czynią geje, to powinni sobie przeczytać, co na ten temat jest napisane w Biblii. Zetor twierdzi, że popiera Cejrowskiego, gdyż związki mężczyzn z mężczyznami lub kobiet z kobietami wydają mu się niezgodne z naturą. Zaznacza, że nie chce również hałaśliwej propagandy na ich temat.

Według Olki Cejrowski, zamiast interesować się gejami, powinien więcej uwagi poświęcić pedofilom: „Bo tu jest wielki, ale to naprawdę wielki problem. A nie interesować się niegroźnymi dla otoczenia osobnikami innej orientacji. Taki człowiek i tak płytko myślący”. Choć każdemu wolno mieć własne zdanie, to – postuluje Internautka – nawoływanie do nienawiści i przemocy nie jest ani chrześcijańskie, ani katolickie. Przyznaje, że wstydzi się za katolików, którzy „wytykają źdźbło w oku bliźniego, nie widząc belki we własnym”.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
homoseksualistagejhomoseksualizm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1196)