"Gdybyśmy wiedzieli, że mąż Agaty Mróz nie chce orderu..."
Gdyby Kancelaria Prezydenta wiedziała wcześniej, że mąż Agaty Mróz-Olszewskiej nie życzy sobie wręczenia Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski podczas uroczystości pogrzebowych, przyjęłaby inną formułę przekazania odznaczenia - powiedział prezydencki minister Andrzej Duda.
09.06.2008 | aktual.: 09.06.2008 21:51
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnalismy-agate-mroz-olszewska-6038693299610241g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnalismy-agate-mroz-olszewska-6038693299610241g )
Pożegnaliśmy Agatę Mróz-Olszewską
Pan prezydent przyznał to odznaczenie Agacie Mróz-Olszewskiej za jej wybitne zasługi sportowe i za jej heroiczną postawę w walce z chorobą. To jest po prostu odznaczenie za bohaterstwo przyznane przez głowę państwa - podkreślił Duda, który był w Tarnowie, by przekazać rodzinie siatkarki przyznany pośmiertnie order.
To odznaczenie, wszyscy się z tym chyba zgodzą, absolutnie się jej należy - podkreślił podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Duda dodał, że wcześniej z rąk prezydenta Agata Mróz za wyniki sportowe otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.
Jak powiedział dzisiaj ksiądz w czasie pożegnania, księga jej życia się zamknęła. To jest swoisty symbol pewnego docenienia ze strony narodu - powiedział Duda.
Zaznaczył, że nie chce komentować zachowania męża siatkarki, który został dotknięty ogromną tragedią.
Dodał, że według jego wiedzy, rodzina była wcześniej poinformowana przez biuro odznaczeń Kancelarii Prezydenta o przyznaniu orderu. Wszystko dzisiaj było tam na miejscu przygotowane, był podest z poduszką na odznaczenie. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli, że małżonek sobie nie życzy, nie podjęlibyśmy takich działań. Przyjęlibyśmy jakąś inną formułę jego wręczenia - powiedział Andrzej Duda.
Mąż siatkarki Jacek Olszewski powiedział podczas uroczystości pogrzebowych, że nie może przyjąć odznaczenia, a jego zdaniem order należy się tym, którzy ratują życie, czyli lekarzom z kliniki hematologii. Zebrani w kościele i przed świątynią przyjęli to oklaskami.
Uważam, że Agata nie powinna być wykorzystywana w taki sposób, że dopiero w chwili śmierci dostała ten order. Ja jako mąż, może ktoś powie, że jestem niewdzięczny, ale nie mogę przyjąć tego orderu, ponieważ złamałabym w dniu pogrzebu Agaty po pierwsze moje przekonania, a po drugie - zdradziłbym ideały Agaty - mówił Jacek Olszewski.