Gdy PO odrzuciła tysiąc poprawek, "ziobryści" uznali to za niekonstytucyjne
W 2013 roku Platforma Obywatelska odrzuciła tysiąc poprawek Solidarnej Polski do ustawy o OFE. Teraz za takie samo działanie krytykuje PiS. Tymczasem partia Zbigniewa Ziobry uznała wtedy, że sposób pracy nad ustawą PO był niezgodny z konstytucją.
Posłowie Solidarnej Polski zgłosili wtedy 999 poprawek do projektu zmian w systemie emerytalnym.
- Sposób tworzenia i tryb pracy nad tą ustawą, zaproponowany przez rząd i Platofrmę Obywatelską, jest bestialstwem politycznym, jest niedopuszczalny - mówił podczas sejmowej dyskusji Jacek Bogucki, ówczesny poseł partii Zbigniewa Ziobry.
Sposób procedowania "niezgodny z konstytucją"
Platfroma Obywatelska znalazła wtedy drogę, by jednym ruchem odrzucić wszystkie zmiany zaproponowane przez partię Zbigniewa Ziobry. Najpierw głosowane były najdalej idące zmiany, dlatego posłowie PO zgłosili całą proponowaną przez rząd ustawę jako poprawkę. Dołączyli własne propozycje zmian i te, która zgłosiła sejmowa komisja finansów publicznych. Po przegłosowaniu propozycji PO poprawki "ziobrystów" upadły jako bezprzedmiotowe.
- Mamy opinię prawną, iż sposób procedowania nad tą ustawą, po zgłoszeniu poprawki przez klub Platformy Obywatelskiej, jest niezgdony z Konstytucją i regulaminem Sejmu - twierdził wtedy Bogucki.
Chcieli dać "czas na uczciwą pracę"
- Poprawki złożyliśmy w poczuciu odpowiedzialności za los Polski i Polaków, aby dać parlamentowi czas na uczciwą pracę nad ustawą, a rządowi czas na refleksję, czy przepychanie butem tej ustawy jest dopuszczalne i konstytucyjne - tłumaczył Bogucki.
Powtórka sprzed lat?
Tym razem to PiS odrzuca poprawki opozycji zgłoszone do ustawy o Sądzie Najwyższym. W środę posłowie Nowoczesnej i Platfomy Obywatelskiej zgłosili ponad tysiąc poprawek do ustawy o Sądzie Najwyższym. Sejmowa komisja sprawiedliwości zaopiniowała je negatywnie.
- Tak kiedyś UB-ecy robili w bolszewickich krajach - skomentował głosowanie Sławomir Neumann. - Sposób procedowania jest nielegalny - dodał, komentując sytuację w podobny sposób, jak posłowie Solidarnej Polski cztery lata temu.
Źródło: Twitter, dziennik.pl