Gdańsk. Sinice w Bałtyku. Zamknięto 2 kąpieliska
Sinice wróciły i psują szyki plażowiczom. W Gdańsku na plażach Stogi i Sobieszewo wywieszono czerwone flagi. I na tym najprawdopodobniej podbój polskich kąpielisk przez bakterie się nie zakończy.
- Kolejne badania przeprowadzimy jutro rano. Sugerując się poprzednimi latami, przewidujemy że sinice mogą przenieść się w stronę Zatoki Gdańskiej i innych gdańskich kąpielisk. Tak wskazują prądy morskie - powiedział w rozmowie z TVN24 Tomasz Augustyniak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
W poniedziałek wywieszono czerwone flagi na plażach Stogi i Sobieszewo w Gdańsku. Powodem jest zakwit sinic, o czym poinformował w oficjalnym komunikacie powiatowy inspektor sanitarny w Gdańsku. Pojawiły się m.in. ze względu na wyjątkowo wysokie temperatury tego lata.
Sinice to jednoznaczne ostrzeżenie: w wodzie nie wolno się kapąć. Ale na niestrzeżonych kąpieliskach plażowicze robią co chcą i nie zawsze stosują się do zaleceń.
Tańce polityków przy disco polo. "To coś wspaniałego"
Kontakt z sinicami bywa niebezpieczny. U osób, które napiły się wody z zakwitem lub pływały w kożuchach glonów, mogą pojawić się: wysypka na skórze, swędzenie i łzawienie oczu, wymioty, biegunka, gorączka, bóle mięśni i stawów.
"Od dłuższego czasu nie odnotowano przypadków śmiertelnych wśród ludzi, jednakże w kilku sytuacjach zachorowania były bardzo poważne" - czytamy w serwisie kąpieliskowym Głównego Inspektoratu Sanitarnego sk.gis.gov.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl