Fala upałów. Są pierwsze skutki, gorąca woda w jeziorze w Ełku
Są pierwsze efekty fali upałów, jakiej doświadcza Polska. Woda w jeziorze na miejskim kąpielisku w Ełku zrobiła się tak ciepła, że nie chłodzi. To i tak lepiej niż na kąpielisku w Pabianicach pod Łodzią. Tam brakuje wody pobieranej z rzeki. Zrobiła się brązowa breja i Sanepid zabronił kąpieli.
Ełk ma najcieplejszą wodę do kąpania w Polsce. Po zmierzeniu temperatury wody jeziora Ełckiego wynik zadziwił ekspertów. To już 26,2 stopnie Celsjusza. - To nie jest błąd. Pomiar jest prawidłowy, a woda jest w moim odczuciu bardzo ciepła. Wrażenie jest takie, że wchodzi się do jeziora i woda nie przynosi ochłody - mówi WP Michał Utykański, szef ratowników WOPR w Ełku.
Woda w Ełku zagrzała się wyjątkowo szybko. W ubiegłym roku podobny wynik odnotowano dopiero w lipcu. Jak wynika z pomiarów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Ełk jest polskim biegunem ciepła, jeśli chodzi o temperatury wody. Ubiegłoroczny rekord wyniósł tam 28 stopni C.
Przyniosło to przerażające skutki. Na początku sierpnia 2018 r. w jeziorze zaczęły zdychać ryby. W wodach jeziora Łaśmiady w gminie Ełk zabrakło tlenu (wysoka temperatura sprzyja wystąpieniu tzw "przyduchy"). Brzegi zaścieliły się ławicami martwych ryb.
W tym roku jeziorom znowu grozi katastrofa. Do rekordu brakuje 2 stopni C, tymczasem w kolejnych tygodniach wakacji zapowiadane są również upały.
Z danych IMGW wynika, że temperatura wody w Wielkich Jeziorach Mazurskich osiągnęła już komfortowe 23 stopnie C. Z kolei kąpiel w Bałtyku wciąż jeszcze wymaga odporności na chłód. Na plażach nad pełnym morzem temperatury sięgają 18-19 stopni C.
Pierwsze przypadki zamknięcia kąpielisk
Kolejny efekt upałów to dwa kąpieliska w Polsce, w których służby sanitarne zabroniły już kąpieli. W Pabianicach na nowo utworzonym kąpielisku woda zrobiła się tak brudna i nieprzejrzysta, że inspektor sanepidu zakazał kąpieli na sam jej widok. Dopiero jutro mają pojawić się wyniki badań.
- Zbiornik wodny kąpieliska jest zasilany wodą z rzeki Dobrzynki. Ze względu na suszę i niski stan wód mieliśmy problem z zasilaniem w wodę. Zmieniliśmy nastawienia przepustów wodnych i wpuszczamy do zbiornik więcej świeżej wody - informuje Grażyna Zamolska, zarządzająca kąpieliskiem w Pabianicach.
Z kolei na kąpielisku miejskim w Opolu Lubelskim (woj. lubelskie) kąpiel jest zabroniona ze względu na skażenie wody bakteriami E.Coli oraz Enterokokami. Wystąpienie tych typów bakterii świadczy o zanieczyszczeniu zbiornika kałem lub ściekami komunalnymi.
Stan wody w kąpieliskach można sprawdzać w aktualizowanym na bieżąco serwisie kąpieliskowym Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Przypomnijmy, że rok temu fala upałów podczas wakacji spowodowała masowy zakwit sinic w jeziorach i na bałtyckich plażach. Były one zamknięte przez wiele dni.