Gdańsk. Donald Tusk miał wystąpić na proteście. Zatrzymał go tłum w ECS
W około 200 miastach w Polsce odbyły się protesty ws. projektu PiS dot. sędziów. Jedna z takich manifestacji odbyła się Gdańska. Miał podczas niej przemówić Donald Tusk, jednak jego plany zostały pokrzyżowane.
- Tysiące protestujących na manifestacjach w całej Polsce
- Chodzi o projekt PiS ws. sędziów
- Donald Tusk miał pojawić się proteście w Gdańsku. Zatrzymała go kolejka w ECS
"Dziś sędziowie - jutro Ty" - pod takim hasłem zorganizowano protesty w 200 polskich miastach. Manifestujący zgromadzili się m.in. w Warszawie, Białymstoku, Katowicach, Wrocławiu lub Poznaniu. Chodzi o sprzeciw wobec projektu ustawy PiS ws. sędziów, który zakłada wprowadzenie sankcji.
Do manifestacji dołączył również Gdańsk, gdzie protestujący zgromadzili przed budynkiem Sądu Okręgowego. Głos zabrali Dariusz Strzelecki, dziekan okręgowej izby adwokackiej oraz Jerzy Mosek, dziekan okręgowej izby radców prawnych.
Miał do nich dołączyć Donald Tusk, który przed protestem uczestniczył w spotkaniu w Europejskim Centrum Solidarności z okazji premiery jego książki "Szczerze". Mimo zapowiedzi Tusk nie pojawił się przed sądem. Powód?
Organizatorzy manifestacji wskazywali na to, że kolejka chętnych do spotkania z byłym szefem Rady Europejskiej w ECS jest tak duża, że nie ma szansy na to, by przemówił do protestujących ws. sędziów.
Podczas spotkana w ECS Tusk odniósł się do bieżącej polityki. – Polska obiera kurs opuszczania Unii Europejskiej w rozumieniu pewnych wartości. Narasta atmosfera akceptacji w Europie, że dzielimy się, bo takie państwa jak Polska czy Węgry godzą się na to, by tworzyć Europę kilku kręgów – mówił polityk.
– Czuję, że fizycznie jesteśmy coraz dalej od UE i wiem, że nikt nie będzie po nas płakać, jeśli nadal będziemy szli tym tropem, który wyznacza dziś Jarosław Kaczyński i rząd PiS. Nikt nas nie będzie bronił, jeśli nie obronimy się sami – dodał.
Przypomnijmy: w czwartek wieczorem klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości złożył projekt ustawy dotyczący ustroju sądów powszechnych, a także SN i innych ustaw. Rządzący w ten sposób chcą dyscyplinować sędziów, którzy chcą realizować wprost wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl