Gazeta Polska uderza w osoby LGBT. Sugeruje "złoty deszcz" od Hanny Gronkiewicz-Waltz
Z wtorkowej okładki GP krzyczy do nas duży, żółty napis: "Złoty deszcz od HGW dla LGBT". A w środku tekst, w którym pojawiają się niezgodne z prawdą informacje, że stowarzyszeniem Lambda wspomagającym osoby LGBT "byłoby marnie gdyby nie deszcz pieniędzy z Ratusza". - To kolejny raz, gdy media negatywnie nastawione do działalności organizacji pozarządowych, manipulują oficjalnymi danymi w taki sposób, by przedstawić je w złym świetle - mówi nam działacz Lambdy Piotr Godzisz.
24.10.2017 16:06
Już samo sformułowanie "złoty deszcz", które pojawia się na okładce "Gazety Polskiej Codziennie" budzi kontrowersje. Powszechnie jest to termin kojarzony z czynnościami seksualnymi, w trakcie których jeden z partnerów oddaje mocz na drugiego. Od twórców dziennika można chyba wymagać większego wyczucia w tworzeniu tekstu, który w dodatku jest głównym tematem numeru. Wiadomo, że chodzi o strumień gotówki, który rzekomo ma płynąć od Hanny Gronkiewicz-Waltz do Lambdy, ale niesmak pozostaje.
Sama treść też budzi wiele wątpliwości. Dziennikarz Maciej Marosz sugeruje bowiem, że stowarzyszenie Lambda nie utrzymałoby się bez wsparcia Hanny Gronkiewicz-Waltz. Tymczasem, jak tłumaczy nam działacz organizacji Piotr Godzisz "Lambda ma wiele źródeł finansowania, część funduszy pochodzi chociażby z darowizn".
Pieniądze z ratusza, o których mowa w tekście GP to granty przyznane w ramach otwartego konkursu, w którym mogą brać udział różne organizacje wspierające człowieka. - Do tego przypomnę, że pani prezydent jeszcze ani razu nie zgodziła się objąć patronatu nad Paradą Równości. Mowa o osobistym wsparciu środowisk LGBT z jej strony jest więc co najmniej przesadzona - podkreśla Godzisz.
Działacz Lambdy dodaje też, że "tekst jest krzywdzący". Poza wieloma nieścisłościami, padają w nim określenia, jak "propaganda homoseksulana", która mają jednoznacznie negatywny wydźwięk. - To kolejny raz, gdy media negatywnie nastawione do działalności organizacji pozarządowych, manipulują oficjalnymi danymi w taki sposób, by przedstawić je w złym świetle - mówi. Pierwszym krokiem, jaki chce podjąć Lambda w tej sprawie jest wysłanie sprostowania do redakcji GP i portali, które powieliły informacje zawarte w dzienniku. Zrobił to między innymi TVP Info i Niezależna.
ZOBACZ VIDEO: Sonda. Spytaliśmy warszawiaków, czy zapłacą za karę Hanny Gronkiewicz Waltz?