Gawłowski zostaje w areszcie. Żona jest wstrząśnięta decyzją sądu
Podejrzany o korupcję polityk PO Stanisław Gawłowski pozostanie w areszcie - zdecydował w poniedziałek po południu Sąd Okręgowy w Szczecinie. Chwilę po tej decyzji udało nam się dodzwonić do małżonki byłego wiceministra, Renaty Gawłowskiej.
Jeden z najbardziej wpływowych polityków Platformy Obywatelskiej, sekretarz generalny tej partii, pozostanie w areszcie. Decyzję sądu skomentował jego obrońca Roman Giertych. - Nie uznaję prawidłowości tej decyzji sądu. (...) Orzeczenie uznaję za głęboko niesprawiedliwe i niesłuszne - powiedział. Mecenas stwierdził, że "sędzia ani razu nie spojrzał mi i Stanisławowi Gałowskiemu w oczy w trakcie uzasadniania tej decyzji". Sprawę złożonego przez Giertycha zażalenia na decyzję o areszcie rozpatrzył jednoosobowo sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Ryszard Małachowski, który został wyznaczony w losowaniu.
Małżonka polityka jest wstrząśnięta
W niedzielę - dzień przed decyzją sądu - żona Stanisława Gawłowskiego, Renata, napisała na Twitterze: "Czekam na męża, żeby jutro wrócił do domu". Zamieściła także jego zdjęcie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nic takiego jednak się nie stało, Gawłowski do domu nie wrócił, a małżonka polityka jest zrozpaczona. Gdy do niej zadzwoniliśmy z pytaniem o decyzję sądu, odebrała telefon, płacząc. Nie była w stanie nic powiedzieć, do słuchawki rzuciła tylko ze smutkiem: "Nie, dziękuję, przepraszam...". Po chwili Renata Gawłowska napisała nam sms: "Przepraszam, ale na razie nie chcę rozmawiać".
Żona Stanisława Gawłowskiego do końca miała nadzieję, iż sąd pozytywnie rozpatrzy zażalenie jego pełnomocnika. Kilka dni temu w rozmowie z se.pl stwierdziła, że "boi się o życie męża". - Dostałam list od męża z aresztu. Napisał mi, że bardzo mnie kocha, że mogę pisać do niego, list jest bardzo osobisty. Pisze, że tęskni, że martwi się o mnie, o syna, o wnuki, o całą rodzinę. Że nie jest to łatwe i dobre miejsce, ale sobie jakoś radzi - powiedziała dziennikarzom.
Wirtualnej Polsce pod koniec kwietnia mówiła: "Cały czas się denerwuje całą sytuacją, staram się pracować, zająć głowę czymś innym, ale jest ciężko. Jestem przerażona, co się dzieje wokół mojej rodziny. Uważam, że zatrzymanie mojego męża ma tylko i wyłącznie charakter politycznej akcji".
Zarzuty o korupcję
Gawłowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia, gdy bez wezwania stawił się w siedzibie szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Poseł usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła. Zarzuty dla Gawłowskiego dotyczą okresu, gdy sprawował funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wtedy przyjąć co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce, a także dwa zegarki warte blisko 25 tys. zł.
Prokuratura wnioskowała o zastosowanie wobec posła trzymiesięcznego aresztu, argumentując, że zachodzi obawa matactwa procesowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl