Gang napadał z maczetą na sklepy. Grupa została rozpracowana
Skoordynowana akcja wrocławskiej policji zakończyła się zatrzymaniem czterech osób, które są podejrzane o napady na sklepy z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Mężczyźni i towarzysząca im kobieta podczas kradzieży używali broni i maczety. Teraz grozi im do 15 lat więzienia.
Jak informuje wrocławska policja, kryminalnym ze stolicy Dolnego Śląska udało się zatrzymać cztery osoby - trzech mężczyzn i kobietę. Grupa podejrzana jest o dokonanie kilku napadów rabunkowych z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Miało do nich dojść na terenie Wrocławia oraz jednego z pobliskich powiatów.
Gang napadał z maczetą na sklepy. Grupa została rozpracowana
- Ustalenia policjantów potwierdziły fakt, że przestępcy wykorzystywali do swoich "skoków" m.in. pistolet na śrut oraz inny przedmiot, który łudząco przypomniał broń palną, a także maczetę. Wyposażeni w te właśnie atrybuty, wchodzili do sklepów ogólnospożywczych i grozili kasjerom. Ich łupem w każdym przypadku padały środki pieniężne i na chwilę obecną potwierdzono, że sprawcy ukradli blisko 9 tys. zł - informuje sierż. szt. Paweł Noga z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Aby schwytać podejrzanych, konieczna była skoordynowana akcja wydziału kryminalnego, który wsparli funkcjonariusze z komisariatu we wrocławskiej Leśnicy.
- Mundurowi zabezpieczyli podczas zatrzymania przedmioty wykorzystywane przez sprawców do popełniania przestępstw. Były to m.in. kominiarki, odzież, broń i telefony komórkowe, a także środki pieniężne prawdopodobnie pochodzące z napadów - dodaje sierż. szt. Noga.
Zatrzymani członkowie gangu początkowo trafili do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Usłyszeli zarzuty z art. 280 Kodeksu karnego, które dotyczą rozboju z wykorzystaniem broni albo innego niebezpiecznego narzędzia.
- Za rozboje, sąd zastosował wobec przestępczego kwartetu, środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące - informuje sierż. szt. Noga.
Zatrzymanym grozi do 15 lat pozbawienia wolności.