Polański - fatalna wpadka z trzynastolatką
Roman Polański jest oskarżony o zgwałcenie w 1977 roku 13-letniej Amerykanki Samanthy Geimer. Sprawa od początku była niejednoznaczna - prokurator twierdził, że Polański podał dziewczynie tabletki nasenne i alkohol po czym ją zgwałcił. Według obrony wszystko odbyło się za zgodą nastolatki, która była znana z bujnego życia seksualnego. Całą sprawę miała zaaranżować jej matka, by wyłudzić odszkodowanie. Po latach Geimer przyznała, że Polański nie zgwałcił jej i wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie sprawy. Mimo tego amerykański sąd nie wycofał listu gończego za reżyserem.