Gafy włoskiego szefa rządu Silvio Berlusconiego

Na oficjalnej fotografii uczestników spotkania w Caceres premier Włoch uwieczniony został z niecodziennym gestem "rogów", które trzyma tuż nad głową gospodarza, ministra spraw zagranicznych Hiszpanii Josepa Pique'a.

Premier wyjaśnił, że chciał w ten sposób rozśmieszyć grupę harcerzy, przyglądających się ceremonii. Na pewno nie chciał nikogo obrazić.

Ale to nie była jedyna gafa tego dnia. W czasie rozmowy z włoskimi dziennikarzami Berlusconi zdjął w pewnej chwili but: chciał pokazać, że nieprawdą jest jakoby chodził na wysokich obcasach, by ukryć swój niski wzrost. Potem wszedł na salę, gdzie odbywała się konferencja prasowa przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego i pokazując na zegarek kazał mu kończyć. - Czas już był na kolację - tłumaczył się premier.

Włosi zaczynają się wstydzić tych "faux pas" szefa rządu, zwłaszcza, że od kiedy - na początku roku - objął stanowisko ministra spraw zagranicznych, ma ku temu dwa razy więcej okazji. Z obawą przyjęto kolejny żart Berlusconiego, że jeśli zajdzie potrzeba, będzie również ministrem kultury. (ej)