Prokuratura dostała maile w sprawie Gabriela Seweryna

Prokuratura zleci sekcję zwłok Gabriela Seweryna - poinformowała w środę Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Dopiero wtedy śledczy zdecydują, czy wszczęte zostanie postępowanie w sprawie śmierci celebryty.

Gabriel Seweryn miał 56 lat
Gabriel Seweryn miał 56 lat
Źródło zdjęć: © AKPA
Mateusz Dolak

29.11.2023 | aktual.: 29.11.2023 11:47

- Na ten moment w związku ze zgonem mężczyzny do którego doszło w dniu wczorajszym w Głogowie prowadzimy czynności śledcze mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Odbędzie się sekcja zwłok - powiedziała Tkaczyszyn.

Jak dodała, w sprawie śmierci Gabriela Seweryna wpłynęły też dwa zawiadomienia złożone drogą mailową. - Otrzymaliśmy je poza godzinami pracy prokuratury, dlatego dopiero teraz się z nimi zapoznajemy - przekazała.

- Na ten moment nie mamy więcej szczegółów - podsumowała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gabriel Seweryn zdobył popularność dzięki występom w serialu "Królowe życia", który emitowano w TTV. Nazywano go "Versace z Głogowa", bo to właśnie z tego miasta leżącego w województwie dolnośląskim pochodził. 56-latek zmarł w tamtejszym szpitalu powiatowym.

Jak potwierdzono, 56-latek został przyjęty na SOR po godzinie 15. Po dwóch godzinach doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo prób reanimacji, pacjenta nie udało się uratować.

Nagranie przed śmiercią Gabriela Seweryna

W sieci pojawił się zapis nagrania transmisji na żywo prowadzonej na Instagramie, która miała miejsce kilka godzin wcześniej tego samego dnia.

Na klipie widzimy stojącego na ulicy Gabriela Seweryna, który łamiącym się głosem błaga o pomoc. W tle padają przekleństwa, słychać krzyki. Nieopodal stał zaparkowany ambulans.

"Boże! Ja pogotowiu cyrki odstawię! Wezwij pomoc, k**wa! Pokaż na mnie. [Gabriel przekazuje kamerę towarzyszącemu mu mężczyźnie] Zobaczcie, jak oni stoją! [Tu pokazuje stojącą nieopodal karetkę] Mnie tu dusi! Nie chcą mi pomóc, słuchajcie!" - widzimy na fragmencie transmisji.

Pogotowie nie zabrało Gabriela Seweryna, a na miejscu pojawiła się policja. Ostatecznie gwiazda TTV pojechała na SOR taksówką.

Redakcja Pudelka zapytała o tę sprawę rzecznika prasowego Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.

Rzecznik potwierdził, że ratownicy medyczni faktycznie zostali wezwani do przypadku Gabriela Seweryna. Podjęto jednak decyzję o wycofaniu się z akcji, mając na względzie bezpieczeństwo ratowników. Z dokumentacji wynika, że na miejscu wezwania zagrożone było bezpieczeństwo ratowników. Grożono im, dlatego się wycofali.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zapowiedział m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

"Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złoży w tej sytuacji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ratowników i personel szpitala w Głogowie" - czytamy w poście, który ośrodek zamieścił na Facebooku.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
gabriel seweryngabrielseweryn
Zobacz także
Komentarze (1178)