PolskaFunkcjonariusz ABW usłyszy zarzuty ws. śmierci Blidy

Funkcjonariusz ABW usłyszy zarzuty ws. śmierci Blidy

Funkcjonariusz katowickiej ABW, który kierował
akcją zatrzymania byłej posłanki SLD Barbary Blidy w jej domu, ma
zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego w
łódzkiej prokuraturze okręgowej - dowiedziała się ze źródeł
zbliżonych do sprawy.

14.01.2008 | aktual.: 14.01.2008 11:15

Informację o przesłuchaniu potwierdził pełnomocnik rodziny Blidów, mec. Leszek Piotrowski, który jednak nie będzie w nim brał udziału. Zastąpi go inny pełnomocnik poszkodowanych.

Prokuratura prawdopodobnie postawi funkcjonariuszowi zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Informacji o przesłuchaniu nie chciał komentować rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

W chwili obecnej nie udzielamy informacji co do naszych zamierzeń, w tym również związanych z ewentualnym przedstawieniem zarzutów - powiedział. Łódzcy śledczy już wcześniej zapowiadali, że do 15 stycznia zapadnie decyzja, czy w tej sprawie zostaną komuś przedstawione zarzuty.

Jak informowała w ub. tygodniu "Gazeta Wyborcza", odpowiedzialność w tej sprawie ponieść ma także agentka ABW, która pilnowała Blidę w łazience. Dotąd nie wyznaczono terminu jej przesłuchania.

25 kwietnia ub. roku b. posłanka SLD Barbara Blida popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.

Okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy bada łódzka prokuratura okręgowa. Śledztwo ma ustalić, czy w trakcie zatrzymywania Blidy doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy ABW i czy popełniono przestępstwo w tej sprawie.

Łódzcy śledczy zapowiadają przesłuchanie 18 stycznia w charakterze świadka szefa CBA Mariusza Kamińskiego. O jego przesłuchanie wnioskował również pełnomocnik rodziny Blidów. Szef CBA, podobnie jak przesłuchani w ub. tygodniu b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek i b. szef policji Konrad Kornatowski, przed planowanym zatrzymaniem Blidy uczestniczyli w naradzie u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Dotyczyła ona m.in. postępowań w sprawie mafii węglowej.

Janusz Kaczmarek powtórzył dziennikarzom, że mówił wówczas, iż "nie było podstaw do zatrzymania Blidy". Według niego, były naciski polityczne i wiele nieprawidłowości w tej sprawie. Jarosław Kaczyński wiedział o zatrzymaniu i doradzał, by b. posłanka SLD nie była wyprowadzana w kajdankach- mówił dziennikarzom Kaczmarek.

Kornatowski powiedział, że w swoich zeznaniach powtórzył "wszelkie te informacje, które przekazał sejmowej komisji do spraw służb specjalnych". We wrześniu ub. roku po spotkaniu z Kornatowskim członkowie sejmowej komisji ds. służb specjalnych mówili, że potwierdził on część informacji Kaczmarka.

Według pełnomocnika rodziny Blidów mecenasa Leszka Piotrowskiego, zeznania, które złożył Kaczmarek, były bardzo ważne i jednoznaczne. Przed przesłuchaniem mówił on dziennikarzom, że "zeznania Kaczmarka mogą przyczynić się do postawienia przed Trybunałem Stanu pana Ziobro".

Prokuratura odmawia informacji, czy i kiedy ewentualnie zostaną przesłuchani w charakterze świadka b. premier Jarosław Kaczyński i b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. O ich przesłuchanie wnosił także mec. Piotrowski. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział, że nie jest wykluczone, iż "w stosownym momencie" prokuratura przesłucha Jarosława Kaczyńskiego.

W śledztwie przesłuchano już m.in. ówczesnego naczelnego prokuratora wojskowego Janusza Szałka i b. szefa ABW Bogdana Święczkowskiego, którzy także uczestniczyli w naradzie u premiera. Prokuratura zapoznała się także z materiałami sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

W sumie w śledztwie łódzcy prokuratorzy przesłuchali w charakterze świadków kilkadziesiąt osób m.in. katowickich prokuratorów, funkcjonariuszy ABW z Katowic, pracowników pogotowia wezwanych do domu Blidy w dniu tragedii, policjantów, a także męża b. posłanki.

Prokuratura dysponuje również opinią policyjnych biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego, którzy mieli zrekonstruować przebieg zdarzeń. Biegli oceniali m.in. hipotezy dotyczące przebiegu zdarzenia od momentu wejścia do domu funkcjonariuszy ABW do śmierci byłej posłanki SLD. Śledczy nie ujawniają treści opinii.

Sprawę śmierci Blidy bada też sejmowa komisja śledcza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)