Fucha dla ludzi związanych z Bielanem. Co dalej z milionami od państwowych spółek?

Mimo zmiany władzy, w Związku Pracodawców Business & Science Poland - finansowanym głównie przez spółki Skarbu Państwa - karty nadal rozdają osoby związane z poprzednim rządem. Duże pieniądze zarabiają tam ludzie powiązani z Partią Republikańską Adama Bielana i z PiS. Koalicja o nich zapomniała?

Posady w Związku Pracodawców były elementem tajnego porozumienia PiS z Republikanami Adama Bielana
Posady w Związku Pracodawców były elementem tajnego porozumienia PiS z Republikanami Adama Bielana
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Zbyszek Kaczmarek/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

Związek Pracodawców Business & Science Poland (BSP) to polska instytucja lobbingowa działająca w Brukseli. Otwierał ją w 2019 roku premier Mateusz Morawiecki. Jej zadaniem jest pilnowanie unijnych przepisów i wpływanie na ich tworzenie. A przynajmniej w założeniu.

Jak ujawniła w marcu ubiegłego roku Wirtualna Polska, w tekście pt. "Pajęczyna Bielana", oddanie Partii Republikańskiej nadzoru nad tą instytucją był elementem tajnej umowy koalicyjnej z PiS. Z kolei efektów kosztownej pracy nie było widać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na czele Związku przez trzy lata stał Artur Zasada, były poseł Porozumienia Jarosława Gowina, o którym mówi się jako "człowieku z otoczenia Adama Bielana". Sam Bielan przed laty osobiście występował w jego spotach wyborczych.

Zasada to były europoseł PiS oraz były poseł Prawa i Sprawiedliwości VIII kadencji. Kierował Związkiem do końca 2023 roku. Razem z nim we władzach brukselskiej organizacji zasiadali Wojciech Kasprowski, członek zarządu Partii Republikańskiej, pełniący funkcję skarbnika i b. doradca Adama Bielana. A także łódzki działacz PiS Grzegorz Dębowski.

W styczniu tego roku w fotelu prezesa zastąpił Zasadę Jakub Pyżanowski, który bez powodzenia w 2019 roku startował w wyborach do Sejmu z list PiS. Jest członkiem partii Republikanie i współpracownikiem Adama Bielana. Ten sam Pyżanowski przed objęciem posady prezesa Związku wyleciał z hukiem z zarządu Krajowego Zasobu Nieruchomości, do niedawna kontrolowanego… przez ludzi Bielana.

Zarząd KZN został odwołany przez Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej. "Bizancjum zostanie ukrócone" - oświadczyła minister i zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę.

Pyżanowski był prezesem Związku niecałe dwa tygodnie. Jak nas poinformowano, zrezygnował z funkcji po trzynastu dniach, motywując to względami osobistymi.

Pod koniec stycznia na czele instytucji stanął 31-letni Szymon Mikulski, który wcześniej był dyrektorem ds. organizacyjnych w Związku. W przeszłości, w 2018 roku odbył staż w Parlamencie Europejskim - w biurze europosłanki PiS Jadwigi Wiśniewskiej. W mediach społecznościowych do dziś jest pożegnalny wpis: posłanka stoi z bukietem kwiatów, a za plecami ma zdjęcia z Jarosławem Kaczyńskim. O jego doświadczeniu w zarządzaniu trudno coś powiedzieć, bo nie odnaleźliśmy żadnej wzmianki na ten temat. Ale Związek przekonuje nas, że posiada odpowiednie kompetencje i kwalifikacje.

"Szymon Mikulski został powołany na stanowisko decyzją Rady Głównej BSP. Pracownicy BSP, także zarząd naszej organizacji to wysokiej klasy specjaliści, posiadający odpowiednie kompetencje i kwalifikacje do pełnienia swoich funkcji" - zapewnia Związek Pracodawców w przesłanych odpowiedziach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od połowy 2023 roku w Radzie Głównej Związku zasiada Monika Baran, dyrektorka Biura Krajowego Partii Republikańskiej. Kolejnym członkiem Rady jest Małgorzata Erlich-Smurzyńska. To prawniczka, która kilka lat temu udzielała porad prawnych w kieleckim biurze posła Zbigniewa Ziobry i senatora Jacka Włosowicza z Solidarnej Polski. W styczniu 2016 roku została dyrektorką oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach. A później zasiadała w Radach Nadzorczych państwowego banku Alior (została odwołana w ubiegłym tygodniu) i w spółce Orlen Oil.

Przypomnijmy, w ubiegłym roku europoseł Adam Bielan przekonywał, że "Partia Republikańska nie sprawuje nadzoru właścicielskiego nad Związkiem Pracodawców Business & Science". "ZP BSP działa na podstawie ustawy o związkach pracodawców i w związku z tym nie podlega bezpośredniemu nadzorowi żadnego z organów państwowych, a tym bardziej partii politycznej" - zapewniał.

Spotkania? Oficjalnie sześć

Od początku funkcjonowania Związek Pracodawców Business & Science Poland utrzymywany jest ze składek spółek Skarbu Państwa i instytucji państwowych. Członkowie ZP BSP w latach 2019-21 wpłacili prawie 24,4 mln zł składek członkowskich. W 2022 roku zastrzyk finansowy wyniósł ponad 8 mln zł, z tego 2 miliony złotych przeznaczono na wynagrodzenia dla trzyosobowego wówczas zarządu. Łącznie jest to ponad 32 mln zł od państwowych podmiotów. Ile przeznaczyły w 2023 r. - tego nie wiadomo, bowiem nie ma jeszcze sprawozdania finansowego za ubiegły rok.

Związek Pracodawców jest oficjalnie zarejestrowany przy Parlamencie Europejskim jako instytucja lobbingowa. Musi składać w PE sprawozdania z podejmowanych działań.

Jak wynika z danych Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, przedstawiciele Związku od 2019 roku do 2023 roku spotkali się oficjalnie z reprezentantami Komisji Europejskiej (czyli komisarzami i ich ludźmi) sześć razy.

Okazuje się, że mimo przekazywania przez państwowe spółki i instytucje milionów na konto Związku, organizacja nie jest kontrolowana przez żaden resort.

"Formalnie BSP jest związkiem pracodawców, wobec czego nie mamy więc formalnego nadzoru ze strony żadnego z ministerstw. Nadzór nad BSP sprawuje Walne Zgromadzenie, które składa się z wszystkich członków naszej organizacji" - przekazał nam Związek. Cały zespół Business & Science Poland liczy w tej chwili 10 osób, pracujących zarówno w Warszawie, jak i Brukseli.

Ile dokładnie zarabiają władze BSP? Czy otrzymują odprawy, premie i nagrody? Tego Związek nie chce ujawnić.

"Zgodnie z prawem nie możemy wypowiadać się na temat szczegółów zatrudnienia, wysokości pensji i ewentualnych odpraw byłych i obecnych członków zarządu BSP, stanowi to bowiem tajemnicę przedsiębiorstwa, a także tajemnicę zawieranych umów" - twierdzi Business & Science Poland.

Wiadomo, że w 2022 roku Związek wypłacił zarządowi premię za 2021 rok w wysokości 402 tys. zł Koszty wynagrodzeń za 2022 rok wyniosły dla trzyosobowego wówczas kierownictwa 2 mln 74 tys. zł. BSP poinformowało nas, że kwoty w 2023 r. "bez wątpienia będą na zbliżonym poziomie jak w 2022 r.".

Z naszych ustaleń wynika, że wśród darczyńców są: Orlen, Agencja Rozwoju Przemysłu, Grupa Azoty, PPL Porty Lotnicze, LOT, Totalizator Sportowy, Giełda Papierów Wartościowych, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Poczta Polska, KGHM Polska Miedź, Centralny Port Komunikacyjny, Krajowa Grupa Spożywcza, Polska Agencja Handlu i Inwestycji oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (obie z grupy PFR), Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Platforma Przemysłu Przyszłości oraz Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna.

Kończą współpracę ze Związkiem

Wszystkie podmioty widniały jeszcze w 2023 roku na stronie Związku jako "członkowie". Mimo tak potężnego zastrzyku gotówki, strona internetowa BSP zniknęła. Związek zapewnia nas, że "jest w przebudowie".

Czy po zmianie władzy spółki Skarbu Państwa oraz państwowe instytucje nadal będą finansować Związek? Z takim zapytaniem zwróciliśmy się do większości darczyńców. Odpowiedzi uzyskaliśmy raptem kilka.

Jak nam przekazano, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) 30 listopada 2023 r. złożyła rezygnację z członkostwa w Związku Pracodawców Bussines & Science Poland.

- Formalnie PARP kończy współpracę w Związku 31 maja 2024 r. Kwota przeznaczona na pokrycie składek członkowskich PARP w 2024 roku wynosi 40 tysięcy złotych. PARP nie planuje dalszego członkostwa w Związku, a tym samym finansowania - informuje WP Aneta Zielińska-Sroka z PARP. Z kolei Poczta Polska przekazała nam, że "aktualnie nowa dyrekcja obszaru współpracy międzynarodowej dokonuje przeglądu inicjatyw, w które zaangażowana była dotychczas Poczta Polska". - Po tej weryfikacji, w najbliższym czasie podjęte zostaną konkretne decyzje - deklaruje rzecznik Daniel Witowski. Nieoficjalnie, w styczniu br. umowę ze Związkiem rozwiązał inny podmiot - Giełda Papierów Wartościowych.

Z kolei Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) jest w trakcie procedury występowania ze Związku Pracodawców Bussines & Science Poland. - Liczymy, że formalnie (potrzebna jest do tego uchwała Rady Głównej Związku) na koniec czerwca 2024 PAIH nie będzie już członkiem BSP, tym samym składka roczna zostanie pomniejszona o nienależne miesiące. Roczna składka PAIH wynosiła 91,2 tys. zł brutto. W ramach opłaty członkowskiej PAIH w sposób nieodpłatny wykorzystywał przestrzeń biurową BSP w Brukseli na potrzeby Zagranicznego Biura Handlowego -  poinformowało nas biuro prasowe PAIH.

Natomiast Centralny Port Komunikacyjny nie przekazał na rzecz Związku Pracodawców w 2024 r. żadnych składek. - Decyzją zarządu, spółka wypowiedziała umowę członkowską i wystąpiła o skrócenie okresu wypowiedzenia udziału w Związku. Od 2020 do końca 2023 roku spółka opłacała miesięczną składkę w wysokości 8 tys. zł - przekazało nam CPK.

Grupa Azoty podobnie. - W maju ubiegłego roku Grupa Azoty złożyła wypowiedzenie z członkowska w Bussines & Science Poland ze skutkiem na 31 grudnia 2023 roku. W związku z tym, od 1 stycznia 2024 roku Grupa Azoty nie jest członkiem BSP i nie przeznacza żadnych środków na finansowanie Związku - informuje WP Monika Darnobyt, rzecznik Grupy Azoty.

W Orlenie, zasady uczestnictwa w projekcie BSP są obecnie przedmiotem analiz. - O kolejnych krokach będziemy mogli poinformować po podjęciu stosownych decyzji. Nie przekazujemy informacji na temat poziomu zaangażowania w konkretne inicjatywy, ponieważ dane te stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa - przekazał nam Orlen.

Natomiast KGHM potwierdza, że est członkiem Związku Pracodawców Business and Science i przeznacza środki tytułem składek członkowskich w wysokości przewidzianej statutem wskazanej organizacji. - Spółka analizuje korzyści wynikające z udziału w niniejszym Związku - usłyszeliśmy w miedziowym koncernie.

W ubiegłym roku, po tekstach Wirtualnej Polski z kontrolą poselską do siedziby Związku Pracodawców w Brukseli udali się posłowie KO Dariusz Joński i Agnieszka Pomaska. "Wspólnie z Dariuszem Jońskim próbowaliśmy dziś odnaleźć trzech prezesów brukselskiej organizacji utrzymywanej przez polskie spółki Skarbu Państwa – Business & Science Poland. Okazuje się, że członkowie zarządu bywają w Brukseli… raz w miesiącu. W 2021 roku dostali po 400 tys. zł na głowę" - napisała wówczas Pomaska na Twitterze (platformie X).

W poniedziałek poprosiliśmy ją o komentarz. - Lobbing i zaangażowanie polskich spółek w Brukseli i za granicą oczywiście jest potrzebny. Natomiast w tym przypadku od początku mieliśmy do czynienia z mechanizmem "cichego wyciągania kasy" i oferowania stołków dla swoich. Mam nadzieję, że to jak najszybciej będzie uporządkowane - mówi WP Agnieszka Pomaska.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
adam bielanrepublikaniebruksela
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (289)