Idą do prokuratury z Frizem. "Zero tolerancji dla patologii"

Nie milkną echa ostatniego odcinka programu "Challenger" autorstwa jednego z najpopularniejszych influencerów w kraju. Friz, czyli założyciel słynnej Ekipy, realizuje na YouTube'ie kolejny projekt. Razem z innymi uczestnikami "Challengera" pokonują kolejne wyzwania, które mają sprawdzić ich wytrzymałość. Zwycięzca zgarnia 250 tys. zł.

W ostatnim odcinku programu zawodnicy mieli siedzieć jak najdłużej w lodowatej wodzie z kostkami lodu. Szybko okazało się, jak jest to niebezpieczne dla organizmu. Friz po godzinie w lodowatej wodzie stracił czucie w nogach, a jego kolega miał objawy hipotermii. Wszystko widać na filmiku na kanale youtubera. Konieczna okazała się interwencja zespołu ratownictwa medycznego.

W sieci nie brakuje negatywnych komentarzy po interwencji medyków. Sprawę skomentowała m.in. dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. "Czy ktoś kontroluje tego typu challenge? Czy byle patologia może sobie to robić i filmować, zarabiać na tym?" - pyta z oburzeniem na Instagramie.

Teraz okazuje się, że słynny influencer może mieć kłopoty przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział skierowanie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.

"Ratownicy medyczni musieli udzielać pierwszej pomocy kilku uczestnikom patologicznej zabawy. Niektóre z tych osób twierdzą, że ich ciała zostały trwale okaleczone przez odmrożenia, jakich doznały w obrębie rąk i nóg. Takie działanie może wypełnić znamiona złamania kilku przepisów Kodeksu karnego: 160 kk, 165 kk i inne. Pokazywanie tego typu treści dzieciom i młodzieży można też uznać za naruszenie artykułu 255 kodeksu karnego" - czytamy w komunikacie.

"Zero tolerancji dla patologii w internecie" - ośrodek podkreśla, że Karol Wiśniewski o ps. "Friz" doprowadził do niebezpiecznej sytuacji, narażając życie i zdrowie kilku osób.

Źródło: YouTube, WP