Frankfurt: pożar samolotu Lufthansy. 10 osób trafiło do szpitala
Podczas przestawiania samolotu na płycie lotniska we Frankfurcie, zapalił się samochód holujący maszynę. Ogień objął kadłub Airbusa A340-300. Na szczęście na pokładzie samolotu nie było ani pasażerów, ani załogi.
Do tego groźnego incydentu doszło w poniedziałek rano, gdy ekipy techniczne przesuwały samolot po płycie lotniska przygotowując go do lotu. Do takich czynności używa się specjalnych samochodów holujących, w tym przypadku pojazdu LEOS.
Nagle, z nieznanych na razie przyczyn, LEOS stanąl w ogniu. Po kilku sekundach pożar objął kadłub samolotu.
Do akcji natychmiast wkroczyli strażacy. Niestety, zanim udało się ugasić płomienie, praktycznie doszczętnie spłonął kokpit samolotu. Uszkodzone jest też poszycie maszyny.
Na szczęście w chwili pożaru nikogo nie było na pokładzie samolotu, który miał lecieć do Filadelfii. Mimo to po ugaszeniu pożaru do szpitala trafiło 10 osób. To strażacy i pracownicy ekipy technicznej, którzy nawdychali się dymu podczas gaszenia ognia.