Francois Hollande: chaos i ryzyko wojny na Ukrainie, jeśli nie będzie wyborów
Jeśli zaplanowane na 25 maja wybory prezydenckie na Ukrainie nie odbędą się, to kraj ten pogrąży się w "chaosie i grozi mu wojna domowa" - oświadczył prezydent Francji Francois Hollande.
06.05.2014 | aktual.: 06.05.2014 10:30
- Cała Europa i Stany Zjednoczone muszą wywrzeć presję (na Rosję) poprzez zastosowanie sankcji. Leży to także w interesie Rosji, ponieważ to źle być postrzeganym jako kraj, który chce uniemożliwiać jakiemuś państwu, w tym przypadku Ukrainie, głosowanie - powiedział Hollande w wywiadzie dla grupy medialnej BFMTV/RMC.
Według niego "na razie należy naciskać" na prezydenta Rosji Władimira Putina.
Dzień wcześniej Hollande powiedział, że nic nie powinno utrudnić przeprowadzenia wyborów prezydenckich na Ukrainie, choć na wschodzie tego kraju trwają walki z prorosyjskimi separatystami. Francuski prezydent dodał, że wybory te powinny odbyć się na całym obszarze Ukrainy, a także, iż należy "przekonać rosyjskie władze, prezydenta Władimira Putina, że jedyną możliwą drogą jest dialog, a więc i deeskalacja konfliktu".
Coraz większe kłopoty z separatystami na wschodzie Ukrainy i niedawne krwawe wydarzenia w Odessie komplikują organizację wyborów prezydenckich w kraju. Moskwa, która nie uznaje obecnych władz w Kijowie, uważa, że wybory planowane na 25 maja są w obecnej sytuacji "absurdem". Z kolei Zachód oskarża Rosjan o podsycanie konfliktu na Ukrainie.