Francja tupnęła nogą. Ostrzeżenie dla Iranu
Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło działania militarne w Erbilu w północnym Iraku. Zdaniem Francuzów sobotni ostrzał może zagrozić perspektywom powrotu do umowy nuklearnej.
Iran zaatakował Erbil w północnym Iraku za pomocą tuzina pocisków balistycznych. Ostrzelana została stolica autonomicznego irackiego regionu kurdyjskiego.
Jak poinformowały media w Teheranie, Irańska Gwardia Rewolucyjna przyznała się do przygotowania tego ataku rakietowego. Miał on być celowo skierowany na izraelskie "centra strategiczne" w Erbilu. To odwet za ostatnie izraelskie naloty, w których zginął irański personel wojskowy w Syrii.
Teheran podkreśla, że wielokrotnie ostrzegał władze irackie, że jego terytorium Iraku nie powinno być wykorzystywane przez strony trzecie do przeprowadzania ataków na Iran.
Irańczycy oskarżają, że zdarzyło się to już kilkakrotnie, a winę za takie zdarzenia mieli ponosić bojownicy kurdyjscy lub wojska Stanów Zjednoczonych.
Regionalny rząd irackich Kurdów powiedział, że irański atak był skierowany na obszary zamieszkane przez ludność cywilną, a nie na obce bazy. Wezwał społeczność międzynarodową do przeprowadzenia śledztwa.
Atak nastąpił w chwili, gdy światowe mocarstwa chcą wrócić do rozmów z Iranem na temat umowy nuklearnej. Rosyjska agresja na Ukrainę czyni ten temat niezwykle aktualnym.
Reakcja francuskiego MSZ, o której donosi turecka gazeta "Yeni Safak", była stanowcza. "Takie działania zagrażają wysiłkom na rzecz powrotu do Wspólnego Kompleksowego Planu Działania" - napisali Francuzi.
Francja ostrzega Iran po ataku rakietowym
Ministerstwo ostro wypowiedziało się o "nieodpowiedzialnym i niebezpiecznym zachowaniu" Teheranu. Takie incydenty mogą doprowadzić do zerwania negocjacji Iranu, Chin, Rosji, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Państwa te prowadzą od grudnia zeszłego roku rozmowy w austriackiej stolicy.
Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami Teheran zobowiązał się do ograniczenia swojej działalności nuklearnej do celów cywilnych, a w zamian mocarstwa światowe zgodziły się znieść sankcje gospodarcze wobec Iranu.
Stany Zjednoczone pod rządami byłego prezydenta Donalda Trumpa jednostronnie wycofały się z umowy w 2018 roku i ponownie nałożyły sankcje na Iran, co skłoniło Teheran do zaprzestania przestrzegania umowy nuklearnej.