Francja pożegnała bohatera wojny z terrorem. Teraz rząd musi odpowiedzieć na trudne pytania
Francuzi oddali cześć bohaterowi z Trebes. Płk. żandarmerii Arnaud Beltrame został pożegnany z najwyższymi honorami państwowymi. Oficer oddał życie za zakładnika podczas zamachu dokonanego przez islamskiego radykała.
W deszczowej pogodzie tysiące ludzi żegnało płk. Arnauda Beltrame’a w centrum Paryża. Kondukt pogrzebowy przejechał z Panteonu na Plac Inwalidów. Obok bliskich i przyjaciół żandarma zabitego dżihadystę 23 marca oraz członków rodzin pozostałych ofiar zamachu, w ceremonii "hommage national" uczestniczył prezydent Emmanuel Macron. Przy dźwiękach hymnu Marsylianki, prezydent dokonał przeglądu warty honorowej, a następnie oddał hołd bohaterowi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Hommage national", czyli najbardziej uroczysta forma pogrzebu państwowego we Francji z udziałem wojska i głowy państwa, początkowo zarezerwowana była dla żołnierzy, którzy oddali życie za kraj. Wojna z dżihadystami spowodowała jednak, że w ten sposób żegnani są także policjanci. W ubiegłym roku taka ceremonia odbyła się ku pamięci Xaviera Jugele'a oficera policji zamordowanego przez terrorystę na Champs-Elysees w Paryżu. Dwa lata wcześniej funkcjonariusz uczestniczył w akcji przeciwko zamachowcom, którzy dokonali masakry w klubie Bataclan.
Francuzi są dumni z bohatera
W swoim przemówieniu Emmanuel Macron wspominał o wyjątkowej odwadze i bezinteresownym poświęceniu Beltrame'a. Pośmiertnie policjant został awansowany do stopnia pułkownika i otrzymał order Legii Honorowej, najwyższe francuskie odznaczenie państwowe. Uroczystości ku pamięci Beltrame’a odbyły się w wielu miejscach we Francji.
W czasie oblężenia supermarketu w Trebes na południu Francji 23 marca Beltrame oddał się w ręce islamskiego terrorysty w miejsce zakładnika. Zapłacił za to życiem. Żandarm był jednym z czterech ludzi zamordowanych przez Radouane’a Lakdima, obywatela Francji pochodzącego z Afryki północnej, powiązanego z islamistami z ISIS. W zamachu rannych zostało 16 osób. Policjanci zastrzelili terrorystę.
- Oddał swoje życie za obcych ludzi. Musiał wiedzieć, że nie ma szans. Jeżeli to nie jest bohaterstwem, to nie wiem co nim jest – powiedział francuskiemu radiu Cedric Beltrame, brat zabitego policjanta.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości jestem dumny z tego, że jestem Francuzem, a to dzięki żandarmowi, który dał przykład oporu wobec barbarzyństwa" – napisał na Twitterze jeden z francuskich internatów. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wiadomości o podobnej treści.
Trudne pytania powracają
Francuzi mają niewątpliwego bohatera, policjanta, który na służbie oddał życie za innego, obcego człowieka. Pomimo podniosłej, żałobnej atmosfery znowu zaczynają padać pytania towarzyszące powtarzającym się zamachom terrorystycznym. Szczególne wzburzenie wywołuje fakt, że zamachowiec i jego partnerka byli znani służbom. Mimo tego Lakdim zdobył broń, nauczył się budować bomby i dokonał zamachu.
Zobacz także: Rząd dogada się z Unią? "Morawiecki gra z nią w kulki"
Minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb przyznał, że nikt nie spodziewał się ataku po człowieku uważanym za drobnego kryminalistę, który miał nie stanowić żadnego zagrożenia. Służby planowany nawet przestać go obserwować
Atak w Trebes jest najpoważniejszym zamachem dokonanym przez islamistów za prezydentury Emmanuela Macrona. Istnieją poważne obawy, że upadek ISIS na Bliskim Wschodzie spowoduje powrót do Europy tysięcy islamistów, którzy popierali kalifat, uczestniczyli w walkach na Bliskim Wschodzie, a teraz od wewnątrz atakować będą kraje, w których żyją.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl