Francja nie wyśle broni na Ukrainę. USA coraz bliżej decyzji na "tak"?
Po Niemczech, również Francja zapowiada że nie dozbroi Ukrainy. Minister obrony Jean-Yves Le Drian zapewnił, że Paryż nie ma planów dostarczania do Kijowa broni.
Dodał, że rosyjskie wsparcie dla separatystów jest niedopuszczalne i odpowiedzią Zachodu na nie są sankcje. - Musimy unikać za wszelką cenę zaostrzenia konfliktu - stwierdził Le Drian.
Wcześniej możliwość zaopatrzenia Ukrainy w potrzebną jej broń odrzuciła kanclerz Niemiec, Angela Merkel. Z kolei nad tym, czy wesprzeć w ten sposób Kijów poważnie zastanawiają się Stany Zjednoczone.
Nominowany przez prezydenta Baracka Obamę na szefa Pentagonu Ashton Carter powiedział w środę, że "bardzo skłania się" ku dostawom przez USA sprzętu wojskowego, w tym broni dla Ukrainy, która walczy z wspieraną przez Rosję rebelią na wschodzie kraju.
- Bardzo skłaniam się w tym kierunku, bo uważam, że musimy pomóc Ukraińcom bronić się. Nie mogę więcej powiedzieć o naturze tej broni, bo musiałbym porozmawiać z naszymi wojskowymi i liderami Ukrainy, ale skłaniam się w kierunku, by dostarczać im sprzęt, w tym broń śmiercionośną - powiedział Carter podczas przesłuchania w senackiej Komisji Sił Zbrojnych. Oczekuje się, że nominacja Cartera, który ma zastąpić na czele Pentagonu Chucka Hagla, zostanie zatwierdzona bez problemów.
W tej chwili Ukraina jest pozbawiona dostaw broni, w odróżnieniu od separatystów. Niezależne raporty wskazują na ciągłe dostawy nowoczesnego sprzętu do Donbasu, w tym czołgów i systemów rakietowych, używanych jedynie w armii rosyjskiej, a także na obecność rosyjskich żołnierzy, "urlopowanych" z armii.