Francja miała pakt ze Stalinem? "De Gaulle odwrócił się od prawowitej Polski"

Giraud to autor głośnej we Francji książki "De Gaulle i komuniści" opisującej mniej znane fakty z życiorysu tego francuskiego przywódcy w czasie II wojny światowej. Jednym z nich jest inicjatywa de Gaulle’a, który już jesienią 1940 roku zdecydował o nawiązaniu w tajemnicy rozmów o potencjalnej współpracy z ambasadorem radzieckim w Londynie.

- Szokować może, że decyzję o nawiązaniu takiej relacji podjęto w środku niemiecko-sowieckiego '"miesiąca miodowego" i po gratulacjach (ministra spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesława – red.) Mołotowa dla Hitlera z powodu zwycięstwa nad Francją - dodaje pisarz w rozmowie z PAP. Według Girauda, rozmowy te były utrzymywane w tajemnicy przed otoczeniem de Gaulle’a.

Ówczesny szef "Wolnej Francji" miał być naciskany przez Stalina w dwóch kluczowych sprawach. Pierwszą było przekonanie aliantów, by otworzyli drugi front jak najdalej od granic Związku Radzieckiego, a drugą miało być wzmocnienie po zakończeniu II wojny światowej francuskiej partii komunistyczną. Zdaniem Girauda, de Gaulle spełnił oba te warunki.

Dodał, że stało się tak, mimo iż "wszyscy we Francji wiedzieli o zbrodniach Stalina".

Zobacz też: Witek na wiecu: bierzecie i narzekacie. Fogiel: to sformułowanie wiecowe, skrót myślowy

O współpracy z ZSRR ostrzegał Francuzów również generał Władysław Sikorski. Miał on zarzucać de Gaulle’owi, że "nie bronił wystarczająco sprawy polskiej".

Giraud został też spytany, czy zatem według niego "Francja zdradziła Polskę". - Prawdą jest, że generał de Gaulle w czasie wojny stopniowo dystansował się od polskiego rządu na uchodźstwie w Londynie, z którym początkowo miał dobre stosunki - powiedział.

- Porzucając rząd RP na uchodźstwie na rzecz osobistego awansu politycznego, de Gaulle odwrócił się od prawowitej Polski. Wybrał Polskę komunistyczną, zatem to dziś do Polaków należy ocena stosunku generała de Gaulle'a do ich kraju - stwierdził francuski pisarz.

Przeczytaj też:

Niemcy. Okrutna prawda o powojennych sanatoriach dla dzieci. "Byłam w domu tortur"

Poznański czerwiec. Mija 65 lat od pierwszego głośnego buntu w PRL

Źródło: PAP