Rakiety są w stanie strącić każdy samolot, który leci na wysokości od 50 do 3000 metrów. Francuskie Ministerstwo Obrony nie ujawniło, ile baterii przeciwlotniczych zostało rozlokowanych.
Rakiety wraz z dwoma znajdującymi się w stałym pogotowiu samolotami myśliwskimi typu Mirage F-1 oraz ze stacją radarową tworzą system obrony przestrzeni powietrznej nad zakładami w La Hague, elektrownią atomową we Flamanville i nad arsenałem rakiet z głowicami nuklearnymi przeznaczonymi dla okrętów podwodnych, który znajduje sie w Cherbourgu.
W promieniu 10 km nad zakładami w La Hague obowiązuje zakaz lotów na wysokości poniżej półtora kilometra. Takie ograniczenie pozwoli władzom na uniknięcie błędu przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym zestrzeleniu samolotu, który znalazłby się tam przypadkowo. Obronie przeciwlotniczej wykrycie i zestrzelenie podejrzanej maszyny zajmuje niecałe 30 sekund.
Ewentualny atak na zakłady w La Hague spowodowałby katastrofę nuklearną niemal siedemdziesięciokrotnie większą niż to miało miejsce w Czarnobylu. (ajg)